
Reklama.
1. CERFORM – 799 225 zł
Nasz absolutny faworyt. Niemal 800 tys. złotych od PARP-u poszło bowiem na...wkładki ceramiczne do tłoczenia makaronu na skalę przemysłową. Takowe wkładki już rzecz jasną istnieją, chodzi jednak o to, by stworzyć własne – trwalsze i lepsze od tych dostępnych na rynku. Założony w województwie lubelskim start-up poczuł się dzięki tej rewolucyjnej technologii tak mocny, że uznał iż projektowanie własnej strony internetowej jest mu całkowicie niepotrzebne. Tak samo jest zresztą na Facebooku – po wpisaniu nazwy Cerform wyskakują nam...usługi remontowania domów.
Nasz absolutny faworyt. Niemal 800 tys. złotych od PARP-u poszło bowiem na...wkładki ceramiczne do tłoczenia makaronu na skalę przemysłową. Takowe wkładki już rzecz jasną istnieją, chodzi jednak o to, by stworzyć własne – trwalsze i lepsze od tych dostępnych na rynku. Założony w województwie lubelskim start-up poczuł się dzięki tej rewolucyjnej technologii tak mocny, że uznał iż projektowanie własnej strony internetowej jest mu całkowicie niepotrzebne. Tak samo jest zresztą na Facebooku – po wpisaniu nazwy Cerform wyskakują nam...usługi remontowania domów.
2. Cossi – 799 646 zł
Zmarszczki na twarzy to nie jest błahy problem – wystarczy rzucić okiem na ekran telewizora, by zobaczyć jak nierówną walkę toczą z nimi polscy celebryci i prezenterzy. Już za niedługo te katusze mogą jednak dobiec końca. Kielecki start-up pracuje bowiem nad wdrożeniem serii „kosmicznych kosmetyków na bazie szungitu z naturalnymi fulerenami wytworzonych w technologii naturalnych ciekłych kryształów”. Brzmi skomplikowanie? Ze strony internetowej Cossi dowiadujemy się, że szungit to „unikalna odmiana węgla o doskonałych właściwościach przeciwstarzeniowych i leczniczych”. Spółka chwali się, że gotowe jest już pierwsze serum przeciwzmarszczkowe do twarzy z...efektem botoksu. Marzenia gwiazd telewizji jednak się spełniają.
Zmarszczki na twarzy to nie jest błahy problem – wystarczy rzucić okiem na ekran telewizora, by zobaczyć jak nierówną walkę toczą z nimi polscy celebryci i prezenterzy. Już za niedługo te katusze mogą jednak dobiec końca. Kielecki start-up pracuje bowiem nad wdrożeniem serii „kosmicznych kosmetyków na bazie szungitu z naturalnymi fulerenami wytworzonych w technologii naturalnych ciekłych kryształów”. Brzmi skomplikowanie? Ze strony internetowej Cossi dowiadujemy się, że szungit to „unikalna odmiana węgla o doskonałych właściwościach przeciwstarzeniowych i leczniczych”. Spółka chwali się, że gotowe jest już pierwsze serum przeciwzmarszczkowe do twarzy z...efektem botoksu. Marzenia gwiazd telewizji jednak się spełniają.
3. ALEF-BET GROUP – 795 345 zł
Alef-Bet to interaktywna platforma online do nauki języków azjatyckich. Brzmi znajomo? Nic dziwnego. Po wpisaniu frazy: „nauka języków azjatyckich online” w wyszukiwarce pojawia się ponad 80 tys. wyników. W wywiadzie dla Polityki” z ubiegłego roku, założycielka opowiadała o możliwości nauki 24h/dobę. Trudno jednak powiedzieć, w czym konkretnie będzie lepszy od programów dostępnych już na rynku.
Alef-Bet to interaktywna platforma online do nauki języków azjatyckich. Brzmi znajomo? Nic dziwnego. Po wpisaniu frazy: „nauka języków azjatyckich online” w wyszukiwarce pojawia się ponad 80 tys. wyników. W wywiadzie dla Polityki” z ubiegłego roku, założycielka opowiadała o możliwości nauki 24h/dobę. Trudno jednak powiedzieć, w czym konkretnie będzie lepszy od programów dostępnych już na rynku.
4. Slavic Monsters - 779 365 zł
O tym projekcie na łamach INN:Poland już pisaliśmy. Jeżeli mielibyśmy opisać Slavic Monster jednym zdaniem byłoby to: polska odpowiedź na Pokemon GO. Tak samo jak Pokemon GO, gra wykorzystuje system geolokalizacji użytkownika i rozszerzoną rzeczywistość, w tym wypadku zamiast japońskich stworków łapiemy jednak postacie ze słowiańskiej mitologii. SM jest w tej chwili w fazie beta testów, docelowo ma być jednak darmową grą mobilną na smartfony z systemami Android i iOS.
O tym projekcie na łamach INN:Poland już pisaliśmy. Jeżeli mielibyśmy opisać Slavic Monster jednym zdaniem byłoby to: polska odpowiedź na Pokemon GO. Tak samo jak Pokemon GO, gra wykorzystuje system geolokalizacji użytkownika i rozszerzoną rzeczywistość, w tym wypadku zamiast japońskich stworków łapiemy jednak postacie ze słowiańskiej mitologii. SM jest w tej chwili w fazie beta testów, docelowo ma być jednak darmową grą mobilną na smartfony z systemami Android i iOS.
Bardzo chcielibyśmy wierzyć w powodzenie tego projektu, to jednak obawiamy się o to, że sukces firmy Niantic polega w głównej mierze na obudzeniu wspomnień z dzieciństwa.
Tym bardziej, że jak tłumaczył nam Radek Czekaj z Digital Melody:
- Wydaje się, że upłynęło zbyt mało czasu od spektakularnego sukcesu Pokemon GO. Konsumenci mogą wciąż odczuwać przesyt grami bazującymi na rzeczywistości rozszerzonej - wyjaśniał ekspert.
- Wydaje się, że upłynęło zbyt mało czasu od spektakularnego sukcesu Pokemon GO. Konsumenci mogą wciąż odczuwać przesyt grami bazującymi na rzeczywistości rozszerzonej - wyjaśniał ekspert.