
Reklama.
To, co zawisło w powietrzu o świcie w poniedziałek, można było wyczuć już w niedzielny wieczór. Warszawę spowił gigantyczny obłok zanieczyszczonego powietrza, a normy zostały przekroczone co najmniej dwukrotnie.
Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje w centrum miasta: na Marszałkowskiej i w okolicach tej głównej arterii stolicy stężenie najbardziej szkodliwych gazów PM2,5 sięgnęło 491 proc. dopuszczalnej normy, niewiele lepiej było w al. Niepodległości (397 proc.). Zabójcza mgła była też szczególnie dotkliwie odczuwalna na Targówku (318 proc.) i na Bielanach (301 proc.).
Jak twierdzą eksperci, znajdujący się nad Polską wyż sprawił, że niemal ustał wiatr – co oznacza, że zanieczyszczenia będą nam towarzyszyć jeszcze przez długie godziny. Ba, sytuacja może się nie zmienić w ciągu kilku następnych dni.
Władze stolicy twierdzą, że mieszkańcy zostali poinformowani o zagrożeniu. – O godzinie 7 wszystkie placówki edukacyjne zostały poinformowane o możliwości przekroczeń. Poza tym, rówież za pomocą aplikacji 19 115 wysłaliśmy komunikat w stej sprawie, także zgodnie z procedurą, warszawiacy są informowani o smogu – podkreśla rzecznik ratusza.
źródło: TVN24