
Reklama.
Włoskie media podają, że dwaj bracia, właściciele firmy odzieżowej, wygrali proces z gigantem z Cupertino.
Vincenzo i Giacomo Barbato już w 2012 roku zorientowali się, że Apple nigdy nie zastrzegało nazwiska Steve’a Jobsa jako znaku towarowego. Postanowili to wykorzystać i zaczęli produkować dżinsy, t-shirty i torby pod marką Steve Jobs. Co więcej – w logo umieścili nawiązanie do nadgryzionego jabłka. Oczywiście nie spodobało się to firmie Apple, która wytoczyła im batalię prawną.
– Przeprowadziliśmy badania rynku i zauważyliśmy, że Apple, jedna z najbardziej znanych firm na świecie, nigdy nie pomyślała o zarejestrowaniu marki swojego założyciela, więc my zdecydowaliśmy się to zrobić – powiedzieli bracia Barbato włoskiej gazecie la Repubblica Napoli.
W 2014 r. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej orzekł na korzyść braci Barbato i odrzucił spór ze strony firmy Apple. Ale dopiero teraz – na sam koniec 2017 roku – roszczenia Apple zostały ostatecznie odrzucone przez sąd. Uznał on, że najbardziej sporna litera "J" znacznie różni się od logo Apple'a, m.in. dlatego, że nie kojarzy się z niczym jadalnym.
Co więcej, bracia Barbato idą za ciosem i zapowiadają, że w przyszłości będą produkować urządzenia elektroniczne pod marką Steve Jobs. To może doprowadzić do poważniejszego konfliktu z Apple.
źródło: MacRumors.com