Od 1 lipca lekarze nie będą mogli wystawiać papierowych zwolnień, wszystko przeniesie się do świata cyfrowego. Może to ułatwić ZUS-owi kontrolę zwolnień krótkoterminowych, zakład o naszej chorobie dowie się bowiem od razu.
Możliwość wystawiania e-zwolnień istnieje już od początku 2016 roku, do tej pory była jednak wykorzystywana przez lekarzy ze sporą wstrzemięźliwością, medycy musieli się bowiem posługiwać podpisem elektronicznym. Teraz to utrudnienie zniknie – osoba, która wystawia zwolnienie musi mieć tylko profil na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.
Co więcej, od lipca 2018 roku e-zwolnienia będą jedyną dopuszczalną formą kierowania pracowników na chorobowe. Dla uczciwych pracowników to spore udogodnienie – ich pracodawca od razu dowie się o zwolnieniu, dzięki czemu termin 7 dni na dostarczenie L4 straci rację bytu.
Zmian powinny się za to obawiać osoby, które próbują oszukać ZUS – wcześniej zakład musiał czekać na informację o zwolnieniu do 7 dni, przez co część dokumentów docierała do niego już po wyzdrowieniu pracownika. Teraz o chorobie zakład dowie się z miejsca. W przypadku zwolnień krótkoterminowych daje to kontrolerom tej instytucji możliwość sprawdzenia, czy L4 zostało wystawione zgodnie z prawem.
ZUS podaje, że pierwszej połowie zeszłego roku wstrzymano wypłaty 10,6 tys. zasiłków chorobowych. W przypadku kolejnych 105 tys. zakład zdecydował o obniżeniu ich wysokość.