Roman Karkosik, jeden z najbardziej znanych inwestorów na warszawskiej giełdzie sam ze sobą handlował akcjami swojej spółki – twierdzi prokuratura. Za sztuczne zawyżanie kursu i wprowadzanie w błąd inwestorów grozi mu, jego żonie i wspólnikowi surowa kara.
Prokuratura skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Według informacji śledczych Roman Karkosik, Grażyna K. oraz Jakub N. wręcz zdominowali obrót akcjami swojej spółki Krezus S.A. Robili to za pośrednictwem prowadzonych również przez siebie domów maklerskich. Celem było sztuczne zawyżenie akcji spółki.
Ogólna wartość nabywanych przez nich akcji - ponad 3,3 mln sztuk - wynosiła ponad 36 mln zł; 1,5 mln sztuk sprzedanych zostało za ponad 18 mln zł. Z kolei - jak ustaliła prokuratura - łączna wartość transakcji "sam ze sobą" wyniosła ponad 46,2 mln zł. Ich udział w obrocie akcjami „Krezusa” wyniósł prawie 70 procent.
Według prokuratury najbardziej zaangażowana w handel była żona Romana Karkosik, Grażyna.
Prowadzili ten proceder od lipca do listopada 2012 roku. Oskarżonym grozi do 5 lat więzienia i do 5 milionów złotych grzywny. Nie przyznali się do winy, ale Roman Karkosik podkreślił, że nie wyklucza, iż mógł nieświadomie handlować „sam ze sobą”.
To nie pierwszy akt oskarżenia przeciwko Romanowi Karkosikowi i jego żonie. Wcześniej odpowiadali za domniemane manipulacje w handlu akcjami spółki Boryszew S.A. Sprawa została umorzona, ale prokuratura nie wyklucza apelacji.