5 milionów złotych, jakie Andrzej Waltz uzyskał ze sprzedaży kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 w Warszawie ma zostać zwrócone. Mąż prezydent Warszawy przesłał komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji prośbę o przekazanie numeru konta, na jaki miałby dokonać zwrotu. Z drugiej strony, zapowiada jednak zaskarżenie decyzji komisji w sądzie.
To kolejny dramatyczny zwrot w stołecznych procesach reprywatyzacyjnych. O decyzji Andrzeja Waltza poinformował dziennikarz Radia ZET, Marcin Gierszewski. Opublikował on na Twitterze pismo, jakie mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz wysłał do komisji, a także informację o zamiarze skierowania sprawy do sądu.
To konsekwencja grudniowej decyzji komisji weryfikacyjnej, która uznała, że decyzja reprywatyzacyjna z 2003 roku – na mocy której m.in. Andrzej Waltz uzyskał własność kamienicy – została podjęta z naruszeniem prawa.
Kamienica na Noakowskiego należała do żydowskiej rodziny z Warszawy, która niemal w całości zginęła w czasie II wojny światowej. Po wojnie, na podstawie sfałszowanego pełnomocnictwa, kamienica została sprzedana wujowi Andrzeja Waltza, Romanowi Kępskiemu oraz Zygmuntowi Szczechowiczowi. Fałszerstwo zostało zdemaskowane prze krewną właścicieli, której udało się przeżyć wojnę – ale kamienica została odebrana nowym właścicielom z innego powodu: tzw. dekretu Bieruta.
Odwołanie Kępskiego i Szczechowicza zostało odrzucone i dopiero ich spadkobiercy doczekali się zwrotu sytuacji. W 2001 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło orzeczenia z lat 50., dwa lata później – już za kadencji Lecha Kaczyńskiego w warszawskim ratuszu – prezydent Warszawy ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości ma rzecz kilkunastu spadkobierców obu powojennych właścicieli. W 2007 roku 91 proc. udział w kamienicy nabyła Fenix Group, płacąc 15 mln złotych. Część tej kwoty chce teraz zwrócić Andrzej Waltz.