
REKLAMA
„Jesteśmy zmuszeni do zaprzestania przyjmowania płatności o oferowania naszych usług wymiany walut w ramach ww. banku do dnia 31.01.2018 r.” – kwituje firma w oświadczeniu. W mediach społecznościowych easycoin.pl podkreśla też, że działalność platformy była w pełni zgodna z obowiązującym prawem. „Ubolewamy nad tym, iż bank w uzasadnieniu powołuje się na fakt, iż nie jest w stanie ustalić źródła pochodzenia środków na swoich rachunkach, przez co nie może wykonywać obowiązków ww. ustawy” – kwituje firma.
Generalna zasada: biznesu nie zrobimy
Rzeczywiście, tak wynikałoby ze skanu pisma z banku, jakim easycoin.pl zilustrował swoje stanowisko. „Zgodnie z aktualną polityką bank nie utrzymuje relacji z podmiotami prowadzącymi działalność w zakresie obrotu walutami internetowymi” – podsumowuje Bank Pekao w korespondencji z easycoin.pl. Prawdziwości tego pisma, proszony później o komentarz, bank „nie zaprzecza, ani nie potwierdza”.
Rzeczywiście, tak wynikałoby ze skanu pisma z banku, jakim easycoin.pl zilustrował swoje stanowisko. „Zgodnie z aktualną polityką bank nie utrzymuje relacji z podmiotami prowadzącymi działalność w zakresie obrotu walutami internetowymi” – podsumowuje Bank Pekao w korespondencji z easycoin.pl. Prawdziwości tego pisma, proszony później o komentarz, bank „nie zaprzecza, ani nie potwierdza”.
Ale rzecz jasna, nie jest to pierwszy taki przypadek: pod koniec grudnia podobną decyzję podjął BZ WBK. – Z powodu użycia kryptowalut do działań nielegalnych lub nieetycznych, bank, bazując na wolności zawierania umów zdefiniowanej w kodeksie cywilnym, zdecydował się przyjąć generalną zasadę nie robienia interesów z firmami, które handlują wirtualnymi walutami – pisali w oświadczeniu dla portalu cashless.pl przedstawiciele banku.
Z kolei w zestawieniu oświadczeń banków w tej sprawie – przygotowanym przez serwis Bankier.pl – znalazła się też informacja Banku Ochrony Środowiska o wstrzymaniu od 1 stycznia 2018 r. możliwości otworzenia rachunku dla podmiotów prowadzących działalność, umożliwiającą obrót kryptowalutami.
Konto wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem
Większość polskich banków nie wyklucza jednak prowadzenia kont osób indywidualnych, chcących kupować lub sprzedawać kryptowaluty. Tyle że najczęściej z zastrzeżeniem, że umowa może zostać wypowiedziana „w przypadku korzystania z ROR niezgodnie z przeznaczeniem” lub „w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa”. Problem rodzi się w sytuacji, kiedy nie ma pewności co do legalności transakcji: czy bank ma prawo zamykać rachunek, jeżeli tylko nie posiada pewności co do legalności działań jego właściciela?
Większość polskich banków nie wyklucza jednak prowadzenia kont osób indywidualnych, chcących kupować lub sprzedawać kryptowaluty. Tyle że najczęściej z zastrzeżeniem, że umowa może zostać wypowiedziana „w przypadku korzystania z ROR niezgodnie z przeznaczeniem” lub „w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa”. Problem rodzi się w sytuacji, kiedy nie ma pewności co do legalności transakcji: czy bank ma prawo zamykać rachunek, jeżeli tylko nie posiada pewności co do legalności działań jego właściciela?
Podobne dylematy nie są wyłącznie polską specjalnością. W ostatnich tygodniach fala decyzji o zamknięciu kont firm handlujących kryptowalutami przetoczyła się przez banki w Singapurze (wcześniej dosyć chętnie angażujące się w usługi na rzecz przedsiębiorstw działających na rynku nowych technologii, w tym kryptowalutowych). Na restrykcje skarżą się też pośrednicy i inwestorzy kryptowalutowi w USA, Australii, Wielkiej Brytanii, a nawet niedalekiej Bułgarii.