
Reklama.
Ustawa o zakazie handlu w niedzielę czeka jeszcze na podpis prezydenta, ale jej wejście w życie od marca 2018 roku jest już niemal przesądzone. Eksperci zapowiadali, że będzie się to wiązać z prawdziwą katastrofą na rynku pracy – zatrudnienie miało (według PwC) stracić 36 tys. osób. Podobne, katastroficzne prognozy suflowała Polska Rada Centrów Handlowych, która szacowała, że z pracą pożegna się między 20 a 40 tys. zatrudnionych.
Portal „Puls HR” przepytał na tę okoliczność dwie duże sieci handlowe. Obie zadeklarowały jednak, że nie zamierzają zmniejszać zatrudnienia.
– Jako Netto doceniamy, iż nasi pracownicy będą mieli więcej czasu na odpoczynek oraz spędzanie czasu z rodziną. Każdemu, kto pracuje zawodowo, jest to bardzo potrzebne. Polityka personalna Netto od zawsze była nastawiona na człowieka, dlatego nadchodzące zmiany przyjmujemy ze spokojem, ponieważ są zgodne z wartościami, które są w DNA naszej firmy – stwierdziła Mariola Skolimowska z Netto Polska.
Przedstawiciele Lidl Polska zadeklarowali nawet, że zamierzają wręcz...zwiększać zatrudnienie. – Pracownicy to nasz najcenniejszy zasób. Bez zmian, oferujemy i będziemy oferować atrakcyjne zarobki – wyższe od średnich płac w handlu. Aktualne stawki płac pracowników sklepów wynoszą - 3300 zł brutto na początku pracy (stawka aglomeracyjna) – podkreślają.
źródło: Puls HR