Już jutro w kościele Saint-Francois de Molitor, w XVI dzielnicy Paryża, dojdzie do epokowej zmiany wielowiekowego rytuału. Taca na datki, jakiej używali dotychczas duchowni, zostanie zastąpiona terminalem do płatności zbliżeniowej o określonej kwocie. Z dawnej formy pozostanie jedynie kształt tego wyjątkowego urządzenia.
– Sprawa wydaje się być jasna: banknoty i monety są w coraz mniejszym stopniu używane przez młode pokolenie – podsumowywali hierarchowie francuskiego kościoła katolickiego w wydanym kilka dni temu oświadczeniu. – Stojąc w obliczu tych zmian Kościół wybrał dostosowanie się do nowych technologii oraz kreatywnych innowacji – skwitowano.
Cóż, narzekania na to, że w obliczu zbierających datki kleryków wierni coraz częściej stawali z pustymi kieszeniami, słychać było od wielu miesięcy. Wizyta w Kościele coraz częściej wiązała się z wcześniejszym poszukiwaniem najbliższego bankomatu oraz rozmienianiem drobnych. Teraz, żeby ułatwić zbierającym i darczyńcom życie, e-taca będzie miała do wyboru cztery uproszczone opcje płatności – w kwotach 2, 3, 5 oraz 10 euro. Wystarczy zbliżyć kartę.
Kościół w zachodnim Paryżu to zaledwie przyczółek zmian, które – zgodnie z zapowiedziami władz kościelnych – wkrótce mają objąć cały kraj. Sprawa ma znaczenie nie tylko rytualne czy symboliczne: w Paryżu statystyczny wierny zostawia na tacy zwykle około 100 euro w ciągu roku, cotygodniowa zbiórka na tacę odpowiada za niemal czwartą część wszystkich donacji przeznaczanych na francuski kościół katolicki. Jak łatwo policzyć, przy 600 mln euro donacji, będzie to zatem kwota nieco poniżej 150 mln euro.
Wraz z przejściem na e-tacę system takich drobnych donacji – i ich późniejszego wykorzystania – powinien stać się znacznie bardziej przejrzysty.