44,50 zł za 1 MB danych ściągniętych w roamingu – takie są koszty korzystania z przesyłu danych na promach Stena Line. Tak wynika z wyliczeń pasażerów.
W sumie 445 złotych – takiej wysokości rachunki otrzymali pan Michał i jego żona za pobieranie danych podczas podróży promem Stena Line. Automatyczny pobór danych nie był wielki, w sumie 10 MB.
– Wybrałem się z żoną na wycieczkę Stena Line Szwecja w jeden dzień – cytuje wpis pana Michała na Facebooku „Gazeta Wyborcza”. – Ponieważ Szwecja jest w UE, to na miejscu mogłem cieszyć się internetem w pakiecie mojego operatora. Aby z niego korzystać musiałem aktywować dane w roamingu. W drodze powrotnej, zaraz po zakwaterowaniu w kabinie, poszliśmy spać. Danych w roamingu nie wyłączyłem, bo przecież UE nie planowałem opuszczać – pisze podróżny.
Roaming na morzu - ile kosztuje?
Gdy prom wypłynął poza zasięg operatora, uruchomiła się sieć GSM zakontraktowana przez operatora. Oba telefony małżeństwa z Polski dokonały niewielkiej wymiany danych: w sumie wspomniane 10 MB za 445 zł, podczas gdy limit cenowy w roamingu w UE to ok. 10 euro za 1 GB. – Rozumiem, że cena musi być wyższa na statku przez łącze satelitarne. Rozumiem, że może być kilkukrotność ceny rynkowej... Niech im będzie 10 albo 20 razy, ale 1000 razy? – kwituje pan Michał.
Na wodach międzynarodowych, czyli m.in. na Bałtyku, nie obowiązują stawki roamingowe ustalone dla Unii – tam obowiązują stawki satelitarne. Ale pan Michał przekonuje, że z branżą morską jest związany od lat, m.in. jako kapitan statku, inspektor, podróżny. I nigdzie nie spotkał się z takimi stawkami, jak na promach Stena Line. – To sieć udostępniana na ich statku: odbiornik fizycznie się tam znajduje i sygnał jest rozprowadzany urządzeniami na każdym pokładzie, więc przewoźnik nie może twierdzić, że nie ma z tym nic wspólnego, że to zewnętrzny operator – zarzuca.
Linie odrzucają jednak te zarzuty – podkreślają, że na pokładzie działa operator Telenor Maritime, niezależny od Stena Line. - O koszcie roamingu decyduje własny operator i od niego należy się dowiadywać o cenach połączeń” (pisownia oryginalna – przyp. red.) – cytuje oświadczenie przewoźnika „GW”. Informacje na ten temat znajdują się na stronach internetowych, plakatach na statku, potwierdzeniach rezerwacji.
Jednolite stawki za połączenia telefoniczne w całej Unii Europejskiej były symbolicznym triumfem rynku unijnego i projektem, który Komisja Europejska od lat wciągała na swoje sztandary. Po wieloletniej batalii od połowy czerwca br. płaciliśmy za rozmowy i wiadomości SMS na terenie całej Unii Europejskiej tyle samo, co na krajowym rynku.