Już w marcu czekają nas pierwsze niedziele z zakazem handlu. Wiele sklepów myśli, jak ominąć zakaz lub najmniej na nim stracić. Są też tacy, którzy trafili idealnie z rozwojem swojego biznesu i dzięki temu otworzą placówki również w dzień ustawowo wolny.
Kilka dni temu sieć supermarketów Intermarché otworzyła jedną z pierwszych w tym roku stację benzynową działającą pod ich logo. Na tym jednak nie kończą. Jak informuje portal „Wiadomości Handlowe”, jest to pierwsza z kilku stacji paliw, którą sieć zamierza otworzyć w tym roku. Docelowo stacje benzynowe mają działać przy każdym supermarkecie sieci, przy którym ich budowa będzie możliwa.
Sposób na handel w niedziele
Jednak stacja nie jest tylko dodatkiem do supermarketu. Sama też ma dodatek w postaci małego sklepiku, który zgodnie z wchodzącymi od marca przepisami będzie mógł działać również w niedziele. Będzie to typowy sklep przy stacji benzynowej, w którym klienci znajdą papierosy, alkohol oraz akcesoria motoryzacyjne, a także, co teraz będzie wyjątkowo ważne, produkty spożywcze. Oprócz tego w sklepiku będzie też punkt, w którym klienci będą mogli napić się kawy oraz zjeść posiłek typu fast-food.
Jak sobie radzą inni?
To nie pierwsza sieć, która próbuje poradzić sobie z zakazem handlu w niedziele. Jako pierwsza znalazła radę Biedronka, która zmienia regulamin pracy i w związku z tym będzie oczekiwać, że pracownicy dyskontów stawią się do pracy już 15 minut po północy w poniedziałek.
Lidl również wpadł na pomysł, który ma zrekompensować spadek zysków w związku zamknięciem placówek w niedziele. Sklepy tej sieci wydłużą godziny pracy w soboty, tak by nawet spóźnieni klienci mieli szansę na zrobienie zakupów.
Pomysłów jest co raz więcej, ciekawe jak na nowy pomysł Intermarché odpowiedzą inne sieci handlowe?