
Reklama.
Chodzi o iPhone SE 32 GB, na rynku od niemal dwóch lat. Eksperci podkreślają, że w środku kryje się jeden z najbardziej udanych telefonów Apple, wzorowany na modelu 6S – który mimo upływu lat wciąż jest w sprzedaży, i wciąż ma się nie najgorzej sprzedawać.
Jak każdy produkt Apple, smartfon ten uchodził za towar z wyższej półki, więc cena tego niewielkiego – adresowanego przede wszystkim do tych, którzy potrzebują telefonu, a nie centrum multimedialnego – aparatu mogła odstręczać. Od pewnego czasu była akceptowalna – obecnie porównywarki cenowe, na które powołuje się np. portal tabletowo.pl, wyceniają ten model na 1300-1400 złotych. Ale 1135 złotych to już znaczna różnica.
A taką właśnie ceną wspomniane wyżej sieci Avans i Electro kuszą potencjalnych chętnych. Z jednym zastrzeżeniem – ta wyjątkowo atrakcyjna cena dotyczy tylko jednego wariantu kolorystycznego: powściągliwego – jak to u Apple – różu. Tabletowo.pl podkreśla jednak, że wariant Rose Gold był popularny także wśród panów, nie mówiąc już o gamie dostępnych etui, które pozwolą zamaskować landrynkowy kolor.