Prace nad nowelizacją kodeksu pracy wciąż trwają, do mediów co i rusz przeciekają jednak kolejne informacje o tym, czego przedsiębiorcy i pracownicy mogą spodziewać się po nowych przepisach. Wszystko wskazuje na to, że ten 40-letni dokument doczeka się w najbliższym czasie bardzo poważnych zmian.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy ma zakończyć prace nad nowym projektem kodeksu pracy w marcu 2018 roku. Jakie zmiany ma wówczas zaproponować?
1. Obowiązkowe umowy o pracę
To chyba najbardziej kontrowersyjna z propozycji. Komisja Kodyfikacyjna zamierza praktycznie wyeliminować umowy cywilnoprawne (o dzieło i umowy-zlecenie) i zastąpić je umowami o pracę. Ta zmiana oznacza, że osoby, które dorabiają sobie po godzinach powinny mieć de facto co najmniej dwa etaty. Umowy cywilnoprawne będzie można zawierać wyłącznie w ramach samozatrudnienia, co oznacza, że alternatywę może stanowić także założenie własnej firmy.
2. Urlopy
Mała rewolucje czeka również system urlopów. Komisja chce skończyć z praktyką przekładania dni wolnych z roku na rok. Jeśli zmiany wejdą w życie, cały dostępny urlop trzeba będzie wykorzystać w ciągu jednego roku kalendarzowego. Ucieszyć się za to mogą osoby z krótkim stażem pracy. W tym momencie osobom, które mają przepracowane mniej niż 10 lat przysługuje 20 dni urlopu, powyżej tego okresu – 26 dni. Po nowelizacji liczba dni wolnych zostanie zrównana do tego górnego pułapu.
3. Premie
Ministerstwo Pracy zamierza również zmniejszyć premie uznaniowe. Nowy kodeks pracy ma regulować, jaki procent ogólnego wynagrodzenia może być zależny od decyzji pracodawcy.
4. Związki zawodowe
Monopol na reprezentowanie pracowników przez związki zawodowe ma odejść z zapomnienie, pojawią się bowiem nowe formy przedstawicielstwa. W firmach, które zatrudniają od 50 pracowników wzwyż, mają obowiązkowo pojawić się rady zakładowe, jeżeli z wnioskiem o to wystąpi przynajmniej 5 osób. W przedsiębiorstwach liczących co najmniej 10 pracowników trzeba będzie natomiast wyłaniać delegata załogi. Tutaj wystarczy już zaledwie jeden wnioskujący. Takiej konieczności unikną za to pracodawcy w mikrofirmach, w których powołanie delegata będzie zależało od woli właściciela. Nowi przedstawiciele będą, tak samo jak członkowie związków zawodowych, chronieni przed zwolnieniem i będą mieli prawo do uzgadniania regulaminu pracy i wynagradzania.
5. Konta czasu pracy
Pieniądze za nadgodziny nie trafią na nasze konta wraz z początkiem nowego miesiąca. Członkowie komisji chcą wprowadzić tzw. konta czasu pracy, na które będą wpływały pieniądze, które należą się pracownikom za pracę poza wyznaczonymi godzinami. Pracodawca będzie zobowiązany do ich ubezpieczenia i nie będzie mógł dysponować zgromadzonymi na nim środkami. Na wypłatę pieniędzy za nadgodziny będzie miał jednak okrągły rok - chyba, że pracownik zdecyduje się odejść wcześniej.