
Okazuje się, że najnowsze galerie handlowe są w stanie przyciągnąć klientów nawet w niedziele, w które handlować zakazano. Ta sztuczka udała się Galerii Północnej w Warszawie, wszystko zgodnie z prawem
REKLAMA
Właściciele galerii handlowych już od dawna twierdzili, że zakaz handlu w niedziele ich nie dotyczy. Galeria nie handluje, jest tylko miejscem, powierzchnią handlową. I to wynajmujące ją podmioty są objęte zakazem, lub nie.
Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, by centra handlowe w niedziele były otwarte, szczególnie jeśli oprócz sklepów mają placówki gastronomiczne, usługowe i na przykład kina.
Tym tropem poszła np. dyrekcja Galerii Północnej w Warszawie. Sprzyja jej kilka kwestii. Po pierwsze, jest to nowe centrum handlowe, otwarte zaledwie kilka miesięcy temu. Poza tym galeria jest nowoczesna, wśród wynajmujących ma kino, klub fitness, kilkanaście restauracji i wiele punktów usługowych.
Bardzo istotny jest też fakt, że to jedyne centrum handlowe w bardzo dużej i szybko rozrastającej się dzielnicy, położonej na peryferiach stolicy.
Pierwszy milion klientów odwiedził Galerię Północną w ciągu 4 tygodni od otwarcia. A w ostatnią – zakazaną dla handlu – niedzielę, przyszło do niej ok. 10 tysięcy osób. To mniej więcej jedna trzecia średniej odwiedzalności tego centrum handlowego. Z drugiej jednak strony inne centra handlowe w pierwszą niedzielę z zakazem handlu odwiedziło poniżej 3 proc. dotychczasowych klientów.
