Z inicjatywą, chętnie podniesioną przez prawicowe media i popartą przez prezydenta, Andrzeja Dudę, wystąpił były rzecznik klubu PiS, Marcin Mastalerek. Zaproponował, by samoloty LOT-u przemalować w narodowe barwy z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Mastalerek był posłem PiS i rzecznikiem tej partii. W 2016 roku został dyrektorem ds. komunikacji korporacyjnej w Orlenie. Ściągnął go tam były już prezes, Wojciech Jasiński, również działacz PiS. Obaj już nie pracują w tym koncernie.
Ale Mastalerek nie chce dać o sobie zapomnieć i wystąpił właśnie z publiczną propozycją, żeby na 100-lecie niepodległości przemalować samoloty narodowego przewoźnika w narodowe barwy.
Pomysł zyskał ponoć uznanie premiera Mateusza Morawieckiego. Link do artykułu w prawicowym portalu, opisującego inicjatywę byłego rzecznika, podał dalej na Twitterze prezydent Duda (lub administrator jego konta).
Zdaniem Mastalerka, obchody Święta Niepodległości powinny być w tym roku okazją dla inicjatyw, która pomogłyby w budowie dumy z Rzeczypospolitej. Uważa, że to patriotyzm gospodarczy.
– Miałem rozmowę z premierem, premierowi się ten pomysł bardzo spodobał. (…) Jestem w stanie dopomóc właśnie w przeprowadzeniu dużej sprawy na 100-lecie, ale się nie pcham. Jeżeli to nie będzie robione, bo okaże się, że wola premiera i to, że coś się podoba premierowi, nie jest realizowane, to będzie zły sygnał dla obozu – tłumaczył Mastalerek na antenie TVN24.
Sam LOT nie odniósł się jeszcze do pomysłu, nie wiadomo też ile taka operacja mogłaby kosztować. Cena malowania zależy od wielkości samolotu i zastosowanej techniki. Jest to jednak operacja trwająca nawet kilka dni i w przypadku samolotu pasażerskiego kosztuje od 170 do prawie 700 tysięcy złotych.
Samoloty co kilka lat i tak przechodzą okresowy przegląd, przy okazji którego są na nowo malowane. Obecnie LOT ma ok. 50 maszyn pasażerskich różnej wielkości.