Reklama.
Do tej pory przy wyjeździe poza granice aglomeracji miejskiej, w Uberze trzeba było dopłacić 10 i 20 złotych – w zależności od odległości. Uber twierdzi, że takie rozwiązanie rekompensowało kierowcy daleką podróż, jednak powodowało wiele pytań zarówno ze strony pasażerów, jak i kierowców. Cóż – raczej kierowców, bo nieraz dało się słyszeć ich głosy protesty przeciwko wyjeżdżaniu w długie trasy.
Teraz Uber zmienił cennik i upodobnił się do… taksówek. W miastach, w których operuje, wyznaczono specjalne długości tras. To 10 km w Krakowie i Poznaniu, 12 km w Łodzi, 13 km we Wrocławiu, 15 km w Warszawie i Trójmieście oraz 20 km w konurbacji śląskiej. Po przekroczeniu tej odległości stawka za przejechany kilometr wzrośnie z 1,30 zł (w najtańszej wersji przejazdu Uber X) do 3,30 zł. W przypadku Uber Select (wygodniejsze samochody) i Uber Van, cena rośnie ze 1,70 zł do 4 zł za kilometr. Łatwo więc policzyć, że to dodatkowe 2 – 2,30 zł za każdy przejechany kilometr.
Będzie drożej
Nowe opłaty są więc mniej opłacalne dla osób, które chcą wyjechać 5 – 10 km za granice miasta. Ale uwaga – uderzają też w osoby, które jeżdżą z jednego końca miasta na drugi. Bo podwyższona stawka zaczyna obowiązywać niezależnie od tego, czy jedzie się przez miasto, czy poza jego granice.
Nowe opłaty są więc mniej opłacalne dla osób, które chcą wyjechać 5 – 10 km za granice miasta. Ale uwaga – uderzają też w osoby, które jeżdżą z jednego końca miasta na drugi. Bo podwyższona stawka zaczyna obowiązywać niezależnie od tego, czy jedzie się przez miasto, czy poza jego granice.
Przykładem może być np. wycieczka z warszawskich Młocin na Kabaty. Google Maps pokazuje, że ta trasa to 23,5 km, którą można pokonać w 45 minut. Według starego cennika Uber X koszt przejazdu kształtował się następująco: 25,3 zł razy 1,3 zł/km plus 0,25 zł/min razy 45 min plus 4 zł za trzaśniecie drzwiami. Razem – 47,75 zł. Dziś według nowych zasad wychodzi 67,75 zł za tę samą trasę. Kalkulator kosztów na stronie Ubera pokazuje, że ten kurs może kosztować od 58 do 88 złotych.
Podobnie jest z kursem z Dworca Centralnego na lotnisko w Modlinie. Według starego cennika, ten pozamiejski kurs powinien kosztować 70 zł plus 10 i 20 zł opłat dodatkowych, za wyjechanie poza strefę aglomeracji. Według nowego cennika ta 40-kilometrowa wycieczka kosztuje już nie 100, ale 120 złotych. Co ciekawe, cennik na stronie firmy pokazuje zupełnie inną stawkę za tę trasę – od 67 do 99 złotych.
Taniej tylko dla niektórych
Na nowym cenniku skorzystają za to osoby, które wyjeżdżają tuż za granice miasta. W starym cenniku przekroczenie granic strefy o 1 km kosztowało 10 zł, teraz - dodatkowe 2 złote.
Na nowym cenniku skorzystają za to osoby, które wyjeżdżają tuż za granice miasta. W starym cenniku przekroczenie granic strefy o 1 km kosztowało 10 zł, teraz - dodatkowe 2 złote.
Sprawę komplikuje też fakt, że Uber korzysta z tzw. cennika dynamicznego, czyli różnicuje stawki za przejazd w zależności od aktualnego obłożenia kierowców. Na przykład podczas dużych imprez miejskich czy Sylwestra, stawki potrafią poszybować pod sufit. Znane są przypadki, że Uber podniósł je kilkakrotnie, stając się firmą o wiele droższą od taksówek.
Obecnie Uber zapowiada, że w takich przypadkach, podniesione zostaną jedynie ceny „zwykłych”, a nie „ponadnormatywnych” kilometrów. Przypomina też, że szacowana cena za przejazd jest zawsze widoczna podczas zamawiania usługi.