Reklama.
PGE Polska Grupa Energetyczna, największy w kraju dostawca usług energetycznych, stworzyła nową markę – Lumi. Powstała ona specjalnie z myślą o rynku warszawskim. Głównym celem giganta jest przejęcie klientów związanych umową z Innogy, czyli dawnego RWE, który jest właścicielem sieci przesyłowej w stolicy.
300 złotych na tankowanie i gwarancja stałej ceny
W ramach oferty ci, którzy zdecydują się na zmianę dostawcy prądu, będą mogli liczyć na bon o wartości 300 złotych na tankowanie lub na zakupy w galeriach handlowych. Dodatkowo wszyscy, którzy zdecydują się na przejście do Lumi otrzymają na 36 miesięcy gwarancję, że cena prądu nie wzrośnie. Poza tym w ramach usługi assistance będzie można liczyć na pomoc elektryka w przypadku najdrobniejszych nawet usterek instalacji elektrycznej.
W ramach oferty ci, którzy zdecydują się na zmianę dostawcy prądu, będą mogli liczyć na bon o wartości 300 złotych na tankowanie lub na zakupy w galeriach handlowych. Dodatkowo wszyscy, którzy zdecydują się na przejście do Lumi otrzymają na 36 miesięcy gwarancję, że cena prądu nie wzrośnie. Poza tym w ramach usługi assistance będzie można liczyć na pomoc elektryka w przypadku najdrobniejszych nawet usterek instalacji elektrycznej.
Każdy zainteresowany może za pomocą kalkulatora na stronie dostawcy sprawdzić, ile zaoszczędzi przez cały czas trwania umowy.
W opinii anonimowego menedżera działającego w branży energetycznej cytowanego przez Puls Biznesu, atak na Warszawę to ciekawy ruch ze strony PGE. Wiąże się to między innymi z tym, że reszta kraju jest podzielona między czterech dużych graczy – Eneę, Energę, PGE i Tauron, a wszystkie one są spółkami siostrzanymi. W związku z tym to właśnie na rynku stołecznym PGE może szukać klientów, nie szkodząc jednocześnie interesom pozostałych spółek.
Jak przypuszcza ekspert cytowany przez Puls Biznesu, stworzenie nowej marki ma prawdopodobnie odróżnić dotychczasową ofertę PGE od nowej, która dostępna będzie wyłącznie w Warszawie.