Ten prosty wynalazek uratował od śmierci i kalectwa miliony. Jeśli jesteś jedną z osób, które usilnie starają się nie zapinać pasów bezpieczeństwa w samochodzie, koniecznie obejrzyj ten film. Być może kiedyś uratuje ci to życie.
Wypadki na drogach to z jednej strony ludzkie życie, a z drugiej gigantyczne pieniądze. Co roku na polskich drogach życie tracą 3 tysiące osób, zaś rachunek za wypadki sięga łącznie prawie 60 miliardów złotych rocznie (wg. szacunków PZU).
Internet pełen jest teorii spiskowych na temat pasów bezpieczeństwa. Są osoby, które starają się udowodnić, że lepiej wypaść z samochodu, niż zostać w nim uwięzionym. Inni twierdzą, że boją się pożaru, który może wybuchnąć po zderzeniu. To nierówna walka ze statystyką. Samochody są tak budowane, że bezpieczniej jest w nich, niż na zewnątrz. Używanie pasów zmniejsza ryzyko śmierci lub poważnego urazu podczas zderzenia nawet o 50 procent.
Zaś ogień pojawia się jedynie w 0,5 proc. wypadków, czyli w co dwusetnym zdarzeniu drogowym, gdzie są ranni lub zabici. W przypadku wszystkich kolizji pożar następuje w jednym promilu przypadków, czyli raz na tysiąc.
Kamery nie kłamią
W sieci można znaleźć film, na którym skompilowano materiały pochodzące z kamer w samochodach. Uwaga, jest on miejscami drastyczny i nie powinny go oglądać dzieci. Przedstawia on rzeczywiste skutki wypadków, podczas których podróżujący nie mieli zapiętych pasów. I to zarówno przy dużych, jak i bardzo niskich prędkościach. Jeśli znacie kogoś, kto pasów nie zapina, pokażcie mu ten film.
Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa zaprojektował Nils Bohlin – inżynier Volvo. Co ciekawe, szwedzka firma uznała, że jest to tak ważny wynalazek, że zrezygnowała z czerpania z niego zysków. Zastrzegła to rozwiązanie w postaci tzw. otwartego patentu. Oznacza to, że każdy producent samochodów może bezpłatnie wykorzystać ten wzór.
Od wielu lat w samochodach instaluje się układ, system, który alarmuje, że osoba siedząca na fotelu nie zapięła pasów bezpieczeństwa. Sporo osób stosuje więc świetny – ich zdaniem – patent. Zapinają pasy na fotelu a następnie siadają na nich. Robią tak m.in. ochroniarze prezydenta Dudy, co wyszło na jaw dzięki zdjęciom zrobionym na parkingu po jednym z meczów polskiej reprezentacji.
Do tej pory pasy bezpieczeństwa uratowały od śmierci miliony osób.