Reklama.
Zgodnie z zapisami ustawy o rzeczach znalezionych, podniesione z ulicy pieniądze trzeba niezwłocznie oddać staroście swojego miasta. Pisząc "pieniądze", mam na myśli absolutnie każdą kwotę - nawet zatrzymanie jednogroszówki jest niezgodne z prawem. Absurdalne przepisy wielokrotnie doprowadzają do niedorzecznych sytuacji. Na przykład kilka lat temu głośno było o Kartuzach, w których sąd szukał właściciela jednego grosza. Aby go odnaleźć, wymiar sprawiedliwości opublikował ogłoszenie, na które, według lokalnych mediów, wydał kilka tysięcy złotych.
Nowa petycja w sprawie znalezionych pieniędzy
Niedługo ma się to zmienić. Komisja Petycji zaproponowała zmianę nieprzystających do rzeczywistości przepisów, jak podaje Forbes.pl. Nowa petycja zakłada, że obowiązek oddania staroście znalezionej kwoty, będzie dotyczył kwot przekraczających 50 zł., zaś w przypadku pieniędzy z zagranicy, będzie to kwota przeliczona po kursie Narodowego Banku Polskiego w dniu znalezienia zguby.
Niedługo ma się to zmienić. Komisja Petycji zaproponowała zmianę nieprzystających do rzeczywistości przepisów, jak podaje Forbes.pl. Nowa petycja zakłada, że obowiązek oddania staroście znalezionej kwoty, będzie dotyczył kwot przekraczających 50 zł., zaś w przypadku pieniędzy z zagranicy, będzie to kwota przeliczona po kursie Narodowego Banku Polskiego w dniu znalezienia zguby.
Jak tłumaczą autorzy zmian, nowela ma na celu zmniejszenie kłopotów i kosztów, które trzeba ponieść w związku z poszukiwaniem właściciela znalezionych pieniędzy (np. dojazd do siedziby starosty, poświęcony czas). – Wyeliminowany zostanie przepis sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, nakładający na uczciwego znalazcę bardzo uciążliwy obowiązek, w przypadku niewielkich kwot w żaden sposób nieuzasadniony interesem społecznym – wskazano w uzasadnieniu.