O mundialu w Rosji nie sposób zapomnieć. O tym, że Puchar Świata zbliża się wielkimi krokami, przypomina wysyp reklam, które wykorzystują wizerunki polskiej reprezentacji i ich trenera, Adama Nawałki. A że marketingowcy mają smaka na naszych piłkarzy, za udział w reklamach bywają oni sowicie wynagradzani.
Kwoty, jakie otrzymują nasi piłkarze za udział w reklamach, zależą od marki i budżetu reklamowego. Jednak nie każdy zarabia tyle samo. Udział piłkarzy polskiej reprezentacji w kampaniach reklamowych wyceniany jest od 200 tys. do 1 mln zł, jak podają Wirtualne Media.
Nie dziwi, że najwyższą wartość marketingową ma Robert Lewandowski. Eksperci szacują, że kapitan drużyny negocjacje zaczyna od 1 mln zł, a kwota może być nawet kilkukrotnie wyższa, jeśli zakres świadczeń reklamowych jest większy.
Choć pozostali zawodnicy od Lewego zarabiają nawet ponad dwa razy mniej, w reklamach również mogą zabłysnąć. Szacuje się, że za udział w kampaniach mogą dostać od 200 do 700 tys. zł.
Marketingowcy upodobali sobie Nawałkę
Zdania ekspertów podzielone są w przypadku zarobków trenera reprezentacji. Wartość marketingowa Adama Nawałki przez jednych oceniana jest albo na 500 tys. zł albo na 250-300 tys. Może to tłumaczyć reklamową popularność Nawałki w ostatnim czasie.
Selekcjoner użyczył swojego wizerunku wielu markom, często nawet formalnie niezwiązanym z mundialem. Nawałka pojawił się zatem w kampaniach napoju izotonicznego, okien FAKRO, telefonów Samsung, a nawet w reklamie parówek Berlinek. Dodatkowym atutem przy angażu trenera do reklamy może być fakt, że nie wszystkie firmy mogą sobie pozwolić na piłkarzy reprezentacji, bo ci mają np. umowy sponsorskie z konkurencyjnymi brandami.