Tanie domy. Chcieli budować domy na zimny klimat. Okazało się, że ich technologia świetnie sprawdza się w krajach, gdzie słońce pali jak martenowski piec. I wyszło im to na dobre, bo ich domy powstają zarówno w Szwecji i Norwegii, jak i Wenezueli czy Abu Dhabi. Teraz polska firma chce uruchomić swoją kolejną fabrykę w gorących krajach.
Izodom to polska firma, która od lat produkuje cenione na całym świecie domy. A w zasadzie nie całe domy, lecz elementy do ich budowy. Izodom nauczył się tworzyć swoiste klocki, z których można tworzyć różne struktury. To bardzo ciekawy patent, tzw. technologia traconego szalunku.
Budowlańcy, ale i fachowcy ze wszystkich branż, często mówią, że wszystko można zrobić na trzy sposoby: szybko, tanio i dobrze. Ale naraz da się spełnić tylko dwa z tych warunków. Jak będzie szybko i tanio, to nie będzie dobrze. Jak będzie dobrze i szybko, to nie będzie tanio. Ale Izodomowi prawie udało się dokonać niemożliwego – ich technologia pozwala to wszystko połączyć.
Wszystko opiera się na piankowych elementach. Ekipa ma do dyspozycji prawie 100 różnych kształtów, z których można zbudować ściany, wykusze, narożniki, miejsca na okna i drzwi. Elementy blokują się tak, jak klocki i puzzle. Następnie wszystko wypełnia się betonem – wlewa się go do wnętrza kształtek.
Po wszystkim nie usuwa się ich, pozostają na miejscu i pełnią funkcję izolacji termicznej. Szalunek, jakim są nasze klocki, jest więc teoretycznie stracony – stąd nazwa tej metody budowania.
Dzięki zastosowaniu tego triku, budowlańcy mają o wiele mniej pracy – nie muszą montować i demontować szalunku ani docieplać już zbudowanych ścian.
Na tak zbudowaną strukturę nakłada się strop i można dobudowywać kolejne piętra. Do tej pory najwyższe budynki, jakie postawili specjaliści z Izodomu mają 11 pięter. Również domy jednorodzinne i małe bloki budowane z prefabrykatów są trwałe i solidne.
– Najstarsze budynki wzniesione w Europie w technologii szalunku traconego od ponad sześćdziesięciu lat nie wykazują żadnych widocznych oznak starzenia – piszą przedstawiciele Izodomu na swojej stronie internetowej.
Dodają, że ich konstrukcje można wznosić również w strefach zagrożonych klęskami żywiołowymi. Badania w USA dowiodły, że takie ściany skutecznie opierają się huraganom i tornadom. Ba – nie przebije ich nawet belka niesiona wiatrem, rozpędzona do 200 km/h.
Jak szybko postawić dom?
– Warto również podkreślić tempo realizacji inwestycji. Po krótkim przeszkoleniu niedoświadczona ekipa budowlana stawia domy Izodomu cztery razy szybciej niż w technologii tradycyjnej, co wiąże się oczywiście również z oszczędnościami – mówi w rozmowie z INNPoland.pl Malwina Wadas z firmy Izodom.
Ilość zaoszczędzonego czasu zależy od stopnia skomplikowania budowy i doświadczenia ekipy budowlanej. Jakub Wójcik, wiceprezes firmy Izodom, wiceprezes zarządu Klastra Budowlanego Polska Wschodnia i ekspert ds. energooszczędności w budownictwie twierdzi, że taki dom można zbudować samodzielnie, własnymi rękami. Wtedy pewnie oszczędzimy nieco mniej czasu, ale doświadczona ekipa jest w stanie go postawić aż 5 razy szybciej, niż budynek tradycyjny.
Tyle czasu udało się zaoszczędzić w najsłynniejszych inwestycjach realizowanych przez Izodom w Arabii Saudyjskiej. Tam dla jednego z książąt zbudowano pałacyk myśliwski o powierzchni ok. 10 000 m kw. Zadowoleni klienci z Zjednoczonych Emiratach Arabskich zażyczyli sobie też – i dostali – gotowego osiedla na 2500 mieszkań. Zbudowano je w dwa lata.
– Szejk, który jako deweloper budował to osiedle we własnym kraju, niedaleko osiedla musiałby postawić elektrownię, żeby zapewnić energię do klimatyzacji. Stosując nasze materiały budowlane gwarantujące izolację termoizolacją, domy zapewniały i komfort mieszkania i oszczędności – mówił Jakub Wójcik w rozmowie z INNPoland.pl.
– Technologia stworzona w Polsce miała odpowiadać na potrzeby budowlane tam, gdzie ludzie chcą chronić się przed zimnem. Tymczasem okazuje się, że spotykamy się z ogromnym zainteresowaniem w krajach gorących. Nic zresztą dziwnego – obniżenie temperatury w domu o 10 stopni Celsjusza wymaga cztery razy więcej energii niż podniesienie jej o taką samą wartość – dodaje.
Potem technologie Izodomu trafiły tam, gdzie pierwotnie miały się sprawdzić – w regiony o zimowym klimacie. Na Syberii stoi 70 domów polskiej firmy, zaś w Moskwie – 11-piętrowe bloki.
Domy Izodom - koszty
Jakub Wójcik zapewnia, że sam koszt budowy nie jest przesadnie wysoki. Jego zdaniem może być wyższy o 6-8 proc. od tradycyjnych metod budowania domów. Oszczędność leży w ogrzewaniu i chłodzeniu.
– Inwestorzy coraz większą wagę przywiązują do oszczędności. Ogrzanie tradycyjnego domu w skali roku kosztuje 4 000 – 5 000 złotych. Robi się więc 100 000 – 120 000 w ciągu 20 lat. Tymczasem nasze rozwiązania pozwalają ograniczyć ten koszt do 1 000 – 1 200 złotych rocznie, wychodzi ok. 100 złotych na miesiąc. Czyli 20 000 – 24 000 złotych w perspektywie dwóch dekad – tłumaczy Wójcik.
Wyjaśnia, że to porównanie tradycyjnych metod budowania i rozwiązań Izodomu. Budowa domu tak energooszczędnego w „zwykły” sposób, byłaby bardzo droga. Alternatywa jest więc szybka, dobra i tania – szczególnie w użytkowaniu.