Reklama.
Właściciele punktów gastronomicznych w galeriach handlowych zgodzili się na wysokie stawki wynajmu, wierząc, że lokalizacja zapewni im duże obroty. Negocjowali je przed wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele. Teraz stoją pod ścianą – jeżeli wynajmujący nie zgodzą się na obniżki, będą musieli zwijać interes.