Jego twórca, Dawid Zalesky,
tłumaczy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że zainspirował się japońską ideą inemuri. Polega ona ucinaniu sobie krótkich drzemek w miejscach publicznych. Coś, co w Polsce uznawane jest raczej za domenę bezdomnych, w Kraju Kwitnącej Wiśni jest całkowicie akceptowalnym społecznie zwyczajem. Widok osoby śpiącej w parku, autobusie czy metrze nie jest niczym dziwnym.