Coraz więcej polskich seniorów żyje na granicy ubóstwa. Samotni, a do tego schorowani, nie mają co liczyć na pomoc ani ze strony bliskich, ani państwa. Z dwóch milionów emerytów niezdolnych do samodzielnej egzystencji, zaledwie 1 proc. ma zapewnioną przez gminę opiekę w domu.
– To prawdziwy dramat starszych, samotnych ludzi. W Polsce nie ma już rodzin wielopokoleniowych, dzieci rozpraszają się po świecie, pracują, a niesamodzielni starsi rodzice zostają sami. Często nie ma im nawet kto zrobić zakupów. Oni po prostu umierają w czterech ścianach – oburza się w rozmowie z „SE” Stanisław Brzozowski, społeczny rzecznik osób starszych w Olsztynie.