
Była i informacja prasowa, w której udzielał się Przemysław Pająk, redaktor naczelny Grupy Spidersweb.pl. I w porządku, dziennikarze, blogerzy, influencerzy wchodzą w różnego rodzaju komercyjne akcje, grunt, żeby materiał był oznaczony jako sponsorowany, a więc w jakimś stopniu jednostronny. Przemysław Pająk poinformował, że został udziałowcem Etno i na spidersweb.pl opublikował pochlebny tekst na temat inwestycji w tę sieć. Nieinwazyjny, zaznaczmy, ale też niewiele miał wspólnego z tekstem dziennikarskim.
[...] ktoś oferował mi udziały w spółce prowadzącej kawiarnie za serię artykułów na temat tejże spółki. W zamian za publikacje oferowano pakiet akcji o wartości 20 tysięcy złotych. Pakiet ten mógłbym spieniężyć w momencie wejścia spółki na giełdę lub oczywiście trzymać dalej. Spółka miała też ogłosić mnie jako akcjonariusza Etno Cafe. Czytaj więcej
To o co ta cała awantura? Wracamy do tekstu Przemysława Pająka, przewijamy do komentarzy i widzimy taką notkę.
Nawet, jeśli istotnie wynagrodzenie dla Przemysława Pająka czy szerzej Grupy Spidersweb od Etno zaszyto w innych świadczeniach, a za ten konkretny tekst nikt nie zapłacił, to niczego nie zmienia. Ktoś, kto przyjął wynagrodzenie za kampanię, ktoś, kto sam zainwestował w daną firmę i pisze o niej tekst, próbuje wmówić, że podszedł do sprawy bezstronnie?
Kocham dobrą kawę, uwielbiam też klimat dobrej kawiarni. Mam przy okazji przeczucie, że Polskę dopiero czeka kawowy bum, więc dla mnie inwestycja w Etno Cafe brzmi jak absolutny strzał w dziesiątkę. Dezycję o inwestycji ułatwił mi także fakt, iż to projekt polski, a ja lubię wspierać Polaków – tak odpowiedziałem na ich prośbę: „Przemku, napisz nam kilka słów nt. Twojej inwestycji do informacji prasowej, którą chcemy wysłać do mediów”. Czytaj więcej