Photon to edukacyjny robot dla dzieci, która uczy ich programowania. Polski wynalazek dopiero na przełomie roku pojawił się w sprzedaży, ale już robi prawdziwą furorę. Władze Słupska zdecydowały się nawet na hurtowy zakup. Od 1 września urządzenia znalazły się na wyposażeniu wszystkich szkół w mieście.
Photon to niemal modelowy przykład rozwoju start-upu. Wszystko zaczęło się w 2015 roku, gdy czterech studentów Politechniki Białostockiej: Michał Grześ i Michał Bogucki, Marcin Joka i Krzysztof Dziemiańczuk rozpoczęli prace nad niewielkim robotem, który miał uczyć dzieci programowania i logicznego myślenia. Od koncepcji szybko przeszli do czynów, znaleźli inwestora i niedawno ruszyli z otwartą sprzedażą.
Pierwszy spektakularny sukces przyszedł więc dość szybko. Hurtem „Photonki” postanowił do swojego miasta sprowadzić Robert Biedroń. Trudno się dziwić. Prezydent Słupska (niezależnie od tego, co sądzić o jego politycznych poczynaniach) uchodzi za osobę bardzo otwartą na innowacje - zaraz po objęciu urzędu wrzucił np. do sieci informacje o wynagrodzeniach pracowników magistratu i stworzył budżet miasta w obrazkowej wersji.
Wdrożenie nie jest dziełem przypadku. Pilotaż trwał w mieście już od dwóch lat. – Słupsk był pierwszym miastem, którego nie trzeba było nawet przekonywać. Od samego początku byli bardzo zaangażowani, otwarci, dynamiczni, nie oczekiwali nic w zamian. Dla władz miasta było to bardzo fajnym i innowacyjnym eksperymentem, byli dumni, że mogą pomóc – opowiada nam Marcin Joka, dyrektor zarządzający Photon Entertainment.
Poza szkołami roboty są również dostępne we wszystkich najważniejszych sklepach jak MediaMarkt, Saturn, iSpot, iDream, RTV EURO AGD, x-kom czy Empik.
Photon idzie do przodu
Na Słupsku sukcesy polskiego start-upu się zresztą nie kończą. W czerwcu Photon zwyciężył w międzynarodowym programie CEE Released dla szybko rozwijających się spółek w Europie Środkowo-Wschodniej.
– Sam konkurs oraz rozmowy w sesji pokonkursowej utwierdziły nas, że Photon jest produktem, który ma szanse zaistnieć praktycznie na każdym globalnym rynku. Trafiliśmy w idealny moment, kiedy świat zrozumiał, że musimy uczyć dzieci programowania, bo to nie tylko technologia, ale przede wszystkim rozwijanie w dzieciach umiejętności logicznego myślenia i rozwiązywania problemów w kreatywny sposób – komentował wówczas Joka.
Szybko okazało się, że zwycięstwo przełożyło się na wymierne efekty. Od czasu CEE Released do Photonu odezwało się wielu dystrybutorów, agentów i potencjalnych przyszłych inwestorów. –Wygrana znacznie nas uwiarygodniła w międzynarodowym biznesie i otworzyła przed nami nowe ścieżki rozwoju spółki – podkreśla Marcin Joka.
Po drodze niewielkie urządzenie zachwyciło również parę książęcą. Photon był jednym z urządzeń zaprezentowanym w Warsaw Spire Kate Middleton i księciu Williamowi. Brytyjczycy stali podobno urzeczeni przez kilka minut przy stoisku białostockich wynalazców, a na koniec zapytali, czy mogą wziąć Photonka ze sobą.
W kwietniu 2018 roku Photon wyszedł też ze sprzedażą poza granice kraju. W tym momencie sprzedaje również w Szwecji, Australii i Singapurze. – Prowadzimy zaawansowane negocjacje z dystrybutorami we Francji, Holandii, Brazylii, Portugalii, Hiszpanii, Indonezji i Malezji. Do końca tego roku planujemy być obecni na minimum 8 rynkach – dodaje Joka.