Przejdź na drugą stronę ulicy - taką radę dał prezydent Macron bezrobotnemu, który skarżył się, że jego wysiłki idą na marne.
Przejdź na drugą stronę ulicy - taką radę dał prezydent Macron bezrobotnemu, który skarżył się, że jego wysiłki idą na marne. Fot. Facebook.com / Emmanuel Macron
Reklama.
– Mam 25 lat. Wysyłałem CV i listy motywacyjne, które nie prowadziły do niczego – poskarżył się prezydentowi Francji pewien chłopak w trakcie dni otwartych w Pałacu Elizejskim.
Odpowiedź Emmanuela Macron była dość brutalna, trudno zarzucić jej jednak ogólnikowość. – Jeżeli jesteś zmotywowany to w hotelach, kawiarniach i restauracjach nie ma ani jednego miejsca, w którym nie słyszałbym, że nie szukają ludzi – cytuje prezydenta "The Guardian".
Macron wskazał nawet konkretne miejsce – południowo-zachodnią dzielnicę Montparnasse, w której jego zdaniem pełno lokali szuka pracowników. – Jeżeli przejdę przez ulicę, sam znajdę ci pracę. Więc ruszaj – dorzucił.
Wypowiedź Macrona wzbudziła wśród internautów mieszane uczucia, część z nich zwróciła jednak uwagę na szczerość i precyzyjność rad prezydenta Francji. Na jego tle polscy politycy wypadają więc dość blado.
Gafy polskich decydentów
Bronisław Komorowski zapytany o radę wypowiedział słynne: „zmień pracę, weź kredyt”.
Niedawno Andrzej Duda został natomiast przyłapany na beztroskiej odpowiedzi: „proszę się nie martwić, otworzą następną” w odniesieniu do informacji o rychłym zamknięciu fabryki w Pieńsku. W wyniku tego pracę straci ponad 200 osób. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Duda jest zresztą w błędzie – otwarcie nowego zakładu to bardzo długi i skomplikowany proces.