
Reklama.
Aplikacja o nazwie Anuluj Natręta dopiero powstaje, ale można już zapisać się na jej testy i sprawdzić jak działa wersja przedpremierowa. A jej możliwości są ciekawe – pozwala odciąć się od telemarketerów i windykatorów z centrów telefonicznych.
Obecnie często zdarza się, że oddzwaniamy na nieznany numer, bo nie zdążyliśmy lub nie mogliśmy odebrać telefonu. I okazuje się, że znowu ktoś coś chciał nam sprzedać, bo nasz numer trafił do jakiejś bazy danych.
Co sprytniejsi sprawdzają wcześniej numer w internecie – istnieje już kilka stron, na których można znaleźć numery natrętnych telemarketerów.
Co robi aplikacja?
Anuluj Natręta może całkowicie odciąć nas od 4000 numerów, którymi dysponują windykatorzy i centra telemarketingu. Zbiera też dane o wszystkich próbach połączeń i SMS-y, co – jak przekonuje stojący za projektem Tomasz Parol – może stanowić w sądzie poważny dowód na nękanie i być podstawą do uzyskania odszkodowania.
Anuluj Natręta może całkowicie odciąć nas od 4000 numerów, którymi dysponują windykatorzy i centra telemarketingu. Zbiera też dane o wszystkich próbach połączeń i SMS-y, co – jak przekonuje stojący za projektem Tomasz Parol – może stanowić w sądzie poważny dowód na nękanie i być podstawą do uzyskania odszkodowania.
Parol uruchomił wcześniej projekt o nazwie anuluj-dług.pl, chroniący ludzi przed natrętnymi windykatorami, często wydzwaniającymi w środku nocy i stosującymi groźby.
Aplikacja ma być bardziej zaawansowanym sposobem na spławienie telemarketera.