Tak emocjonalne odpowiedzi zdarzają się w polskim biznesie nadzwyczaj rzadko. Ewa Chodakowska w długim i najeżonym epitetami wpisie dosadnie wytłumaczyła fankom, co myśli o zarzutach, które formułują pod jej adresem. – Okazuje się, że moim obowiązkiem jest robienie wszystkiego za free – narzeka.
Burza na Instagramie trenerki rozpoczęła się od wpisów dwóch internautek. Jedna z nich wytknęła Chodakowskiej, że zaczynała jako „trener zwykłej Polki”, a teraz całą uwagę poświęca promowaniu swoich marek. A produkty sygnowane nazwiskiem Chodakowskiej nie należą do najtańszych. – Nie są skierowane do zwykłej Polki, ale do Polki z pieniędzmi i bardzo high class – napisała fanka.
Rozczarowana była również druga z komentujących. Kobieta napisała, że co prawda nikt nie każe jej obserwować profilu trenerki na Instagramie, ale „wielka szkoda, że się powoli zatraca w swojej idei”. Tego było już za wiele. Chodakowska odpięła wrotki i popłynęła, jak mało kto w polskim show-businessie.
– Za 29 zł masz 29 programów miesięcznie, wciąż jadłospisy na fb na cały tydzień za darmo. Oooo, ale to nie wystarcza. Okazuje się, że moim obowiązkiem - zdaniem wielu - jest robienie WSZYSTKIEGO ZA FREE. Roszczeniowość ludzi osiąga apogeum na każdym kroku. Ile z tych "jak śmiesz zarabiać" pracuje za darmo? Materiały do pracy nad ciałem, zmiana stylu życia są przeze mnie udostępniane, ale żeby też karmić i ubierać też za free? Nie stać mnie na to. Babki, serio? Nie wstyd wam? – odpisała.
Chodakowska dodała też, że jest zażenowana czytając takie komentarze. – Nie wytykaj sąsiada palcem, kiedy widzisz, że żyje mu się lepiej, że lepiej zarabia. Zapytaj, jak. Kto wie, inspiracja leży na chodniku, trzeba się tylko po nią czasem schylić – skwitowała.
Imperium Chodakowskiej
Należąca do Ewy Chodakowskiej spółka Bebio zanotowała w ubiegłym roku niemal 13 mln złotych zysku – o ponad 4 mln więcej niż jeszcze rok wcześniej. Poza DVD i książkami promującymi ćwiczenia i zdrowy styl życia, Chodakowska zaczęła również produkować kulki mocy (rodzaj „fit przekąsek”), rozwija catering dietetyczny, proponuje fanom wyjazdy treningowe na Malediwy za 13 tys. złoty od osoby i została prowadzącą w TVP.
Trenerce udało się jednak wdrapać do rankingu 50 najbogatszych Polek przygotowywanego przez Wprost. Jej majątek został oszacowany na 49 mln złotych.