Wiele osób zastanawia się, skąd wzięła się nazwa odry – bardzo groźnej choroby. Prawdopodobnie od słowa „drzeć”, bo chorzy dostają wysypki bardzo podobnej do ciężkich otarć. Skóra potem może silnie się łuszczyć. Sama choroba jest bardzo silnie zakaźna, ma ciężki przebieg i jest potencjalnie śmiertelna.
Wirus odry przenosi się drogą kropelkową. Mniej więcej po 10 dniach od zakażenia wirus atakuje organizm. Przez ten czas na ogół nie daje żadnych objawów. Potem pojawia się wysoka gorączka i objawy podobne do grypy – nieżyt nosa, spojówek, kaszel, światłowstręt.
Mniej więcej po 2 tygodniach od zakażenia do akcji rusza wysypka, obejmująca całe ciało. Wtedy stan chorego się pogarsza, gorączka nie ustępuje, pojawiają się duszności i objawy zapalenia górnych dróg oddechowych. Po kolejnych kilku dniach chory zdrowieje, wysypka zaczyna schodzić, objawy mijają.
Czym grozi odra?
Na całym świecie na odrę zapada ponad 40 mln osób, z czego ok. 120 tysięcy nie przeżywa tej choroby. Do tej pory odra była zmorą przede wszystkim biednych krajów, w bogatej i wyposażonej w szczepionki Europie występowała sporadycznie.
Zachorować może każdy, kto nie był szczepiony lub nie przeszedł choroby. Ci, którzy już raz chorowali odrę, uodparniają się na nią.
Choroba jest groźna również ze względu na powikłania, które ze sobą niesie. Śmiertelne żniwo zbiera np. zapalenie płuc, mózgu czy mięśnia sercowego. Choroba może też prowadzić do upośledzenia funkcji mózgu.
Jak uniknąć zarażenia odrą?
Odry nie da się tak po prostu wyleczyć, walczy się jedynie z jej objawami. Najlepszą metodą na uniknięcie choroby są szczepionki. Nie chronią one przed zakażeniem w stu procentach, ale nawet jeśli ktoś uprzednio zaszczepiony zapadnie na odrę, będzie miała ona łagodny przebieg.
Ta choroba jest z nami od dawna – pierwsze doniesienia o niej pochodzą z V wieku naszej ery, około XI – XII wieku była już znana w Europie i od tamtej pory zbierała śmiertelne żniwo. Zatrzymały ją dopiero obowiązkowe szczepienia. Niestety ich zaniechanie przez wielu rodziców skutkuje powrotem choroby.
Wzrost zachorowań na odrę w Polsce jest jak najbardziej możliwy, ponieważ w ostatnich latach bardzo spadła wyszczepialność przeciwko tej chorobie. Wszystko za sprawą działań ruchów antyszczepionkowych, które szczególnie upodobały sobie obrzydzanie szczepionki przeciwko odrze, śwince, różyczce, która jest w Polsce w tzw. kalendarzu szczepień obowiązkowych.