Reklama.
Po prostu wchodzimy na oficjalną stronę internetową Banksy'ego
(w tym miejscu), klikamy „download” i...plik z plakatem słynnego artysty ląduje na naszym dysku twardym. To dość zabawne, bo fani jego sztuki są gotowi płacić za możliwość kupna lub choćby obejrzenia dzieł tego anonimowego autora niemałe pieniądze.
(w tym miejscu), klikamy „download” i...plik z plakatem słynnego artysty ląduje na naszym dysku twardym. To dość zabawne, bo fani jego sztuki są gotowi płacić za możliwość kupna lub choćby obejrzenia dzieł tego anonimowego autora niemałe pieniądze.
Banksy udostępnił za darmo plakat o nazwie „Palestine”, który krytykuje konflikt między Izraelem i Palestyną. Dzieło jest element promocji "The Walled Off Hotel", czyli hotelu, z którego okien widać betonowy mur oddzielający terytorium autonomii od Izraela. Choć sam pomysł jest rodzajem manifestu, a budynek traktowany jest jako instalacja artystyczna, w "The Walled Off Hotel" można normalnie wynająć sobie apartament.
Wcześniej Banksy rozdawał swoje plakaty podczas World Travel Market – dużych targach turystycznych w Londynie. Dziennie w ręce zainteresowanych trafiało 1000 sztuk, a jedynym warunkiem otrzymania dzieła za darmo było...udawanie agenta turystycznego.
Stosunek Banksy'ego do zarabiania na sztuce
– Nigdy nie kazałbym ludziom płacić za oglądanie mojej sztuki – tłumaczył Banksy zapytany o to, co sądzi o wystawach swoich dzieł zorganizowanych w Centralnym Domu Artysty w Moskwie.
– Nigdy nie kazałbym ludziom płacić za oglądanie mojej sztuki – tłumaczył Banksy zapytany o to, co sądzi o wystawach swoich dzieł zorganizowanych w Centralnym Domu Artysty w Moskwie.
Słynny artysta uliczny odciął się od całego projektu, tak jak odciął się od wcześniejszej, analogicznej imprezy w Berlinie. Wejściówki na wystawę w stolicy Rosji kosztowały ok. 30 zł, w Niemczech za możliwość obejrzenia prac Banksy'ego na żywo trzeba było dać już w granicach 100 zł. Fakty są więc takie, że mimo sprzeciwu autora, na jego pracach można było dobrze zarobić.
Jeszcze bardziej może obłowić się zresztą pewna zwyciężczyni aukcji z Sotheby's. Kobieta wylicytowała dzieło Banksy'ego „Dziewczynka z balonem” za ponad 1 mln funtów. Chwilę później obserwowała, jak jej wygrana przechodzi przez niszczarkę zamontowaną wcześniej przez artystę w ramie obrazu.
Akcja nie okazała się jednak pełnym sukcesem. Banksy tłumaczył, że obraz miał zostać zniszczony w całości, tymczasem niszczarka przestała ciąć płótno po dojściu do jego połowy. Efekt? Zdaniem ekspertów, wartość dzieła wzrosła dzięki temu dwukrotnie.