Do programu rządu "Mosty dla regionów", który pochłonął 2,3 mld zł, nie ma chętnych. Na razie wniosek złożyła tylko jedna gmina.
Do programu rządu "Mosty dla regionów", który pochłonął 2,3 mld zł, nie ma chętnych. Na razie wniosek złożyła tylko jedna gmina. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Nabór wniosków do wzięcia udziału w programie nazywanym pieszczotliwie „Mosty Plus” wystartował w połowie sierpnia tego roku. Na jego realizację rząd przeznaczył ok. 2,3 mld zł. Tymczasem, jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, formalny wniosek do wzięcia udziału w programie złożyła na razie zaledwie jedna gmina.
Nie ma chętnych
Dziennik zapytał Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, który z samorządów zdecydował się ubiegać o dofinansowanie, jednak resort nie wyjawił tej informacji. Mimo słabej frekwencji nie traci optymizmu.
 – Do tej pory wpłynęło do nas wiele pytań dotyczących programu. Przygotowanie wniosku nie jest łatwe i dotyczy poważnych inwestycji. Samorządy potrzebują czasu na przygotowanie. Konkurs trwa do końca marca 2019 r. Spodziewamy się, że bliżej tego terminu wpłynie najwięcej wniosków – podaje biuro prasowe MIR.
Nietrafiony pomysł?
Z kolei eksperci, z którymi rozmawiał dziennik twierdzą, że powodów niskiego zainteresowania programem jest kilka. Głównym jest termin naboru - dopiero zakończyła się kampania wyborcza do samorządów. Urzędujący wtedy włodarze byli bardziej zainteresowani inwestycjami, które można było zmaterializować jeszcze za ich rządów.
Co więcej, budowa mostu to nie lada gratka - wymaga ogromnych nakładów finansowych, różnych zgód środowiskowych i zmiany miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Część gmin ma jeszcze wiele wydatków związanych z drogami dojazdowymi.
Samorządy zastanawiają się zatem, czy nie poczekać z wnioskiem na rozpoczęcie Funduszu Dróg Samorządowych.
Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wytypowało już wcześniej 21 priorytetowych inwestycji, jednak ich realizacja zależy od decyzji samorządów. Problemem jest to, że w kilku przypadkach lokalne władze nie mają pieniędzy, by dołożyć się do budowy.