
Reklama.
Nabór wniosków do wzięcia udziału w programie nazywanym pieszczotliwie „Mosty Plus” wystartował w połowie sierpnia tego roku. Na jego realizację rząd przeznaczył ok. 2,3 mld zł. Tymczasem, jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”, formalny wniosek do wzięcia udziału w programie złożyła na razie zaledwie jedna gmina.
Nie ma chętnych
Dziennik zapytał Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, który z samorządów zdecydował się ubiegać o dofinansowanie, jednak resort nie wyjawił tej informacji. Mimo słabej frekwencji nie traci optymizmu.
Dziennik zapytał Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, który z samorządów zdecydował się ubiegać o dofinansowanie, jednak resort nie wyjawił tej informacji. Mimo słabej frekwencji nie traci optymizmu.
– Do tej pory wpłynęło do nas wiele pytań dotyczących programu. Przygotowanie wniosku nie jest łatwe i dotyczy poważnych inwestycji. Samorządy potrzebują czasu na przygotowanie. Konkurs trwa do końca marca 2019 r. Spodziewamy się, że bliżej tego terminu wpłynie najwięcej wniosków – podaje biuro prasowe MIR.
Nietrafiony pomysł?
Z kolei eksperci, z którymi rozmawiał dziennik twierdzą, że powodów niskiego zainteresowania programem jest kilka. Głównym jest termin naboru - dopiero zakończyła się kampania wyborcza do samorządów. Urzędujący wtedy włodarze byli bardziej zainteresowani inwestycjami, które można było zmaterializować jeszcze za ich rządów.
Z kolei eksperci, z którymi rozmawiał dziennik twierdzą, że powodów niskiego zainteresowania programem jest kilka. Głównym jest termin naboru - dopiero zakończyła się kampania wyborcza do samorządów. Urzędujący wtedy włodarze byli bardziej zainteresowani inwestycjami, które można było zmaterializować jeszcze za ich rządów.
Co więcej, budowa mostu to nie lada gratka - wymaga ogromnych nakładów finansowych, różnych zgód środowiskowych i zmiany miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Część gmin ma jeszcze wiele wydatków związanych z drogami dojazdowymi.
Samorządy zastanawiają się zatem, czy nie poczekać z wnioskiem na rozpoczęcie Funduszu Dróg Samorządowych.
Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wytypowało już wcześniej 21 priorytetowych inwestycji, jednak ich realizacja zależy od decyzji samorządów. Problemem jest to, że w kilku przypadkach lokalne władze nie mają pieniędzy, by dołożyć się do budowy.