Ta zmiana nie spodoba się właścicielom czworonogów. Ministerstwo Finansów zastanawia się właśnie nad drastycznym zwiększeniem stawki VAT na leki weterynaryjne. Na skutek zmian po kieszeni mogą dostać jednak wszyscy Polacy.
To tylko propozycja, jeszcze nad tym dyskutujemy – broni się wiceminister finansów Filip Świtała, ale branża producentów i importerów leków weterynaryjnych zawrzała. Według informacji „Pulsu Biznesu” posłowie rozpatrują nowelizację ustawy, która podniesie VAT na leki weterynaryjne z 8 do 23 proc.
Podwyżka dotknęłaby jednak nie tylko miłośników zwierząt domowych. Cytowany przez "Puls Biznesu" Artur Zalewski, dyrektor POLPROWET-u alarmuje, że zwiększenie obciążeń podatkowych koniec końców uderzy w przemysł mięsny i mleczarski. A producenci odbiją to sobie potem na konsumentach.
Przedstawiciele branży mięsnej szacują, że podniesienie VAT-u zwiększy im koszty produkcji o 0,3 do 0,4 proc. To znacznie nadszarpnie marże, która obecnie kształtuje się w granicach 3-4 proc.
Prace nad VAT-em
Podwyżka VAT-u na leki weterynaryjne to skutek uboczny prac nad upraszczaniem tego podatku. Do zmiany idą tzw. matryce VAT, uściślające co jest obłożone jakim podatkiem. W przypadku bułek czy musztardy, stawki podatkowe pójdą w dół. Zarówno keczup, musztarda, jak i inne sosy będą objęte 5-procentową stawką, podobnie pieczywo. Tańsze staną się też owoce cytrusowe, artykuły higieniczne (w tym pieluchy), orzechy i makarony.
Z drugiej strony wzrośnie stawka na wiele produktów wzrośnie, jak choćby owoce morza – z 5 do 23 proc. Stanie się tak też z niektórymi przyprawami, lodem czy sokami i napojami.