Grupa operacyjna bankierów, którzy radzili w sprawie kryzysu w Getin Banku, została rozwiązana. Jedną z przyczyn może być fakt, że bank stanął już na nogi. Możliwe też, że bankowcy protestują przeciwko działaniom prokuratury, zarządzanej przez Zbigniewa Ziobrę - twierdzi "Puls Biznesu".
Od wybuchu afery KNF, kiedy to Marek Ch., przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, miał zaoferować przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za mniej więcej 40 mln zł, działała nieformalna grupa bankierów, którzy zastanawiali się, co zrobić, jeśli Getin Bank upadnie - donosi "Puls Biznesu".
Z inicjatywą podjęcia działań w ramach sektora bankowego wyszła grupa menedżerów prywatnych banków. W trakcie nieformalnych spotkań rzekomo ustalano plan dalszych działań.
Getin tracił miliard złotych dziennie
A czas naglił. Według informacji "Pulsu" w tygodniu 13-17 listopada, Getin przeżył najazd klientów, którzy próbowali wypłacić z banku swoje pieniądze. Dziennie w szczycie kryzysu bank miał tracić miliard złotych.
W ciągu kilku dni od ujawnienia taśm, giełdowy majątek Czarneckiego skurczył się o 135 mln złotych. W dół leciały wszystkie spółki, w których biznesmen ma swoje udziały. Na dwóch pierwszych notowaniach stracił Getin Holding i Getin Noble Bank – po 24 proc., dalej Idea Bank – 17 proc. Przecena dotknęła też Open Finance – 25 proc.
Płynność banku udało się zrównoważyć dzięki pożyczce z NBP. Zdaniem rozmówców dziennika, to właśnie ta instytucja zachowała się najbardziej profesjonalnie. Natomiast największy problem był z Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, który miał być "sparaliżowany" tą informacją. Oprócz nich milczeć miał KNF i Ministerstwo Finansów.
Bankowcy biorą sprawy w swoje ręce
I to dlatego bankowcy zdecydowali się wziąć sprawy w swoje ręce. Największym problemem był - ich zdaniem - portfel obligacji, które w momencie krachu byłyby spłacone w ostatniej kolejności. A to uderzyłoby w branżę bankową, która również nie uciekała od obligacji.
Reprezentanci 10 największych banków postanowili powołać spółkę, która miała w razie zaostrzenia się kryzysu spłacić getinowe obligacje, by Bankowy Fundusz Gwarancyjny mógł skupić się na wypłatach dla klientów indywidualnych.
Getin szuka inwestorów
Rozmowy w tej sprawie trwały jeszcze w grudniu 2018, jednak nagle zostały przerwane. Zdaniem niektórych rozmówców wpłynęło na to zażegnanie kryzysu. Getin wyszedł na prostą, więc nie było potrzeby dalszego współdziałania.
Inna wersja mówi, że po zatrzymaniu Wojciecha Kwaśniaka bankierzy z banków prywatnych stracili chęć wyręczania państwowych instytucji w działaniu.
Według informacji dziennika, trwają rozmowy z potencjalnie zainteresowanymi biznesem Leszka Czarneckiego. Pod koniec grudnia miało ich być co najmniej sześciu. To nadal wstępny etap, jednak zaangażowanie banków inwestycyjnych i znanych kancelarii prawnych wskazuje, że inwestorzy są poważnie zainteresowani przejęciem banku.