Bracia Karnowscy, prawicowi dziennikarze, prowadzący tygodnik Sieci, nie musieli długo szukać firmy godnej przyznania specjalnej nagrody swojego pisma. Wybrali ją po prostu z listy swoich sponsorów. Z listy, na której są praktycznie same państwowe spółki.
Dość hojnie korzysta ze swojej linii ideologiczno-biznesowej, czerpiąc spore zyski z reklam spółek Skarbu Państwa. Tygodnik przyznaje różne nagrody – w tym roku Człowiekiem Wolności tego pisma został okrzyknięty Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury.
Spore rozbawienie wzbudziło za to przyznanie Orlenowi specjalnej nagrody „za umiejętne korzystanie z wolności gospodarczej” prezesowi Orlenu. Chodzi o to, że Orlen był „złotym partnerem” imprezy, podczas której wręczono nagrodę. De facto ją sponsorował, razem z innymi państwowymi spółkami.
Owacjom nie było końca
Laudację na cześć laureata wygłosił redaktor naczelny "Gazety Bankowej" Maciej Wośko.
– Postanowiliśmy przyznać wyróżnienie gospodarcze, nagrodę za umiejętne korzystanie z wolności gospodarczej i promowanie określenia patriotyzm gospodarczy. Jako redaktor naczelny pisma i portalu gospodarczego mam zaszczyt przedstawić laureata wyróżnienia gospodarczego, którym został Daniel Obajtek, prezes narodowego czempiona, koncernu Orlen – mówił Wośko.
Prezes Orlenu był dobrze przygotowany do wystąpienia, mówił o rozwijaniu branży petrochemicznej, nie zapominając o odpowiedniej linii ideologicznej.
– Nie mielibyśmy tej możliwości, gdyby nie dwóch wielkich ludzi: śp. Prezydent prof. Lech Kaczyński i pan premier Jarosław Kaczyński. Z serca za to dziękuję – mówił Daniel Obajtek.
Lekkie zdziwienie budzi zresztą lista sponsorów imprezy. Partnerem "platynowym" była spółka PGNiG, "złotym" Orlen, do grona "strategicznych" dołączyły KGHM, Lotos, PKO BP, PZU, Tauron, Alior Bank, PGE, PKO, PPL Porty Lotnicze, Totalizator Sportowy.
Komentatorzy uważają, że to ukłon właściciela firmy, funduszu CVC w stronę rządów „dobrej zmiany”. Może chodzić oczywiście o planowane ponoć przez PiS zaostrzenie przepisów zakazujących handlu w niedziele. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że sprawa ma związek ze spółką PKP Energetyka, również należącą do CVC, będącej od dawna kością niezgody między rządem a jej właścicielami.