Struktura przychodów Facebooka pokazuje, że w Europie jeden użytkownik przynosi serwisowi o wiele mniej pieniędzy, niż w USA. Prawdziwy zgryz to społecznościowe medium ma w Azji, gdzie jednym użytkowniku zarabia jedynie ok. dolara miesięcznie.
W ostatnim kwartale każdy użytkownik z tych rejonów przyniósł prawie 35 dolarów przychodu, pochodzącego w większości z reklam. To spory wzrost, bo jeszcze kwartał wcześniej ta suma wynosiła niespełna 28 dolarów.
Co ciekawe – wzrost o 7 dolarów odpowiada sumie, jaką przynosi serwisowi przeciętny użytkownik niezależnie od pochodzenia. To światowa średnia.
Reklamy w Europie
Europejczycy są dla Facebooka warci sporo mniej, niż Amerykanie i Kanadyjczycy. Serwis zarobił na każdym z nas niespełna 11 dolarów w ostatnich 3 miesiącach 2018 roku. Ta suma wzrosła o mniej więcej 2 dolary w porównaniu do poprzedniego kwartału.
Najmniej Facebook zarabia w Azji i rejonie Pacyfiku – niespełna 3 dolary kwartalnie, czyli dolara miesięcznie. Reszta świata to zaledwie 2 dolary w 3 miesiące. To wszystko i tak wystarczyło, żeby Facebook osiągnął przyzwoity wzrost przychodów. Pod koniec zeszłego roku miał 7,8 mld dolarów wpływów – wobec niespełna 5,8 mld kwartał wcześniej.