
Reklama.
Wysokie sankcje
Nawet 500 zł kary za każdą stwierdzoną nieprawidłowość może nałożyć na podatnika naczelnik urzędu skarbowego, jeśli w przesłanej przez niego ewidencji znajdą się błędy. Ministerstwo Finansów uspokaja, że nie chodzi o drobne literówki, a o sytuacje, które uniemożliwiają prawidłowe rozliczenie podatku, jak np. wpisanie numeru NIP w miejsce daty otrzymania faktury.
Nawet 500 zł kary za każdą stwierdzoną nieprawidłowość może nałożyć na podatnika naczelnik urzędu skarbowego, jeśli w przesłanej przez niego ewidencji znajdą się błędy. Ministerstwo Finansów uspokaja, że nie chodzi o drobne literówki, a o sytuacje, które uniemożliwiają prawidłowe rozliczenie podatku, jak np. wpisanie numeru NIP w miejsce daty otrzymania faktury.
Ponadto zanim urząd nałoży karę, wskaże podatnikowi błąd. Ten zaś będzie miał 14 dni, żeby JPK poprawić. Jednak jak zauważa „Rzeczpospolita”, obecne przepisy są bardziej surowe i nawet drobna literówka może grozić olbrzymim mandatem.
– Na razie przepis jest jednoznaczny. Kary grożą za każdy błąd, a więc i za nieprawidłowe wyliczenie kwoty VAT, i za literówki – mówi „Rz” Arkadiusz Łagowski, partner w kancelarii Martini i Wspólnicy.
Komu mandat?
Nie do końca wiadomo również, na kogo kary będą nakładane. Eksperci zauważają, że przepis nie określa, czy karę 500 zł będą płacić spółki, czy drobni przedsiębiorcy. Niejasność przepisów i widmo sankcji wprowadzają wśród przedsiębiorców uzasadniony niepokój.
Nie do końca wiadomo również, na kogo kary będą nakładane. Eksperci zauważają, że przepis nie określa, czy karę 500 zł będą płacić spółki, czy drobni przedsiębiorcy. Niejasność przepisów i widmo sankcji wprowadzają wśród przedsiębiorców uzasadniony niepokój.
– Nakładanie kolejnych kar za coraz mniejsze przewinienia to niestety stała tendencja – kwituje w rozmowie z dziennikiem Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej.