Dzięki rządowemu programowi "Rodzina na swoim", który 8 lat temu bił rekordy popularności, tysiące Polaków mogło liczyć na atrakcyjne dopłaty do kredytów hipotecznych. W tym roku subwencje się kończą, co powoduje, że płacone przez nich miesięczne raty wzrosną nawet o 30-40 proc.
Dziś, kiedy obniżone programem raty wygasają, przeciętny kredytobiorca będzie musiał spłacać o 30-40 proc. wyższe zobowiązania. Jak wylicza firma Open Finance, ostatnia rata z dopłatą wynosiła prawie 700 zł, z kolei bez subwencji rata wzrasta o prawie 270 zł. To i tak niedużo, z uwagi na rekordowo niskie stopy procentowe.
Można spróbować obniżyć kredyt
Pocieszenie jest - kredyt można obniżyć, np. poszukując takiego z niższą marżą. Jednak należy być czujnym przy wyborze rzekomo atrakcyjnej ofery bankowej. Ostatnio w INNPoland.pl opisywaliśmy historię pani Agnieszki, która zamiast skonsolidować swoje kredyty i otrzymać niższe oprocentowanie, dała się naciągnąć na jeszcze jedno, drogie zobowiązanie.