Najnowsza instalacja na rosyjskich okrętach wojennych ma oślepiać i dezorientować wrogów. To specjalne lasery, które za pomocą intensywnych wiązek światła o zmiennej modulacji rzekomo wywołują u wrogów halucynacje i zaburzenia widzenia - podaje „The Times”.
Wiele serwisów donosi, że wolontariusze, na których testowano laserową technologię o nazwie 5P-42 Filin, mieli relacjonować, jakoby przez oślepiające światło nie byli w stanie wycelować do obiektu emitującego wiązki lasera. Ponadto urządzenia miały wywoływać u nich nudności oraz zaburzenia orientacji, jak informuje brytyjski dziennik.
W artykułach pojawiają się informacje, że państwowa firma Roselektronika, która jest odpowiedzialna za produkcję laserów, twierdzi że z ich pomocą jest w stanie zaburzyć działanie urządzeń pozwalających na zwiększenie widoczności nocą oraz systemów nakierowywania pocisków. Technologii można rzekomo używać zarówno na okrętach, jak i na lądzie.
Fake news o rosyjskich laserach Biełsat wyjaśnia, że "nowy laser" to tak naprawdę od dawna znane konstrukcje i duża dawka propagandy. 5P-42 Filin działa tylko przy dobrej pogodzie, na krótkim zasięgu i jest rozwinięciem broni używanej już w latach 60.
Dodatkowo serwis zaznacza, że źródłem informacji o potężnym laserze wywołującym halucynacje, był... przeciek z Roselektronika, państwowej firmy tworzącej podzespoły.