Ministerstwo Finansów nie zwleka i już od początku roku rozpoczyna emisję długu poprzez obligacje. To wbrew pozorom dobra informacja, ponieważ może dzięki temu zaoszczędzić, na przykład na oprocentowaniu długu. A to jest w tej chwili rekordowo niskie.
- Do tej pory Ministerstwo Finansów zrealizowało trzy przetargi, dzięki którym sfinansowano 47 proc. potrzeb pożyczkowych brutto na 2019 rok. To jest dość ekspresowe tempo, niespotykane od 2014 roku - zauważa Tomasz Pawluć, zarządzający funduszami dłużnymi w Union Investment TFI cytowany przez serwis money.pl.
Wydatki budżetu od długiego czasu przekraczają dochody państwa. Rząd, by je sfinansować, wypuszcza obligacje, by móc pokryć tę różnicę. I niczym dziwnym nie jest, że część obligacji została wypuszczona już w zeszłym roku. Dziwić natomiast może tempo zadłużania - blisko połowa planowanego deficytu została zaciągnięta w niecałe półtora miesiąca.
Zdaniem ekspertów, tego typu działania pozwalają zaoszczędzić na oprocentowaniu obligacji. Chętnych na nie było bowiem w tym roku więcej niż planowano wypuścić długu. Oznacza to, że ministerstwo mogło wybrać tego z oferentów,którzy zaproponowali najniższe oprocentowanie.
Średnie ważone oprocentowanie długoterminowych papierów (na 5 lat i więcej) spadło w okolice 2,4 proc. To oznacza, że koszt pożyczanych na rynku pieniędzy jest najniższy od 2015 roku. W skali miliardów, jakie pożycza polski rząd nawet niewielka obniżka oprocentowania oznaczać może milionowe oszczędności.
Co więcej, Ministerstwo Finansów prawdopodobnie będzie chciało jak najszybciej pożyczyć pieniądze, by w razie ewentualnego kryzysu mieć poduszkę finansową. W razie jakichkolwiek problemów, dostęp do finansowania spadnie, a przed tym rząd chciałby się uchronić. Z drugiej nie można przesadzić z ilością drukowanych obligacji, by popyt na nie nie spadł.
Kilka dni temu pojawiło się za to oficjalne podsumowanie wykonania budżetu za 2018 rok. Rząd pochwalił się najniższym deficytem od lat na poziomie niewiele przekraczającym 10 mld zł.
Deficyt zakładany na ten rok wynieść ma 28,5 mld zł. Oznacza to, że ma on wynieść 1,7 proc. polskiego PKB.Według projektu budżetu na program 500+ zostanie wydane 21,2 mld zł. 500+ jest jedną z najdroższych socjalnych pozycji w budżecie. Świadczenia będzie jednak pobierać mniej osób, przez spadającą bezrobotnych i rosnące wynagrodzenia.