Kaczyński lubi określać się jako miłośnik zwierząt, zrobił furorę przeglądając w sejmowej ławie "Atlas kotów".
Kaczyński lubi określać się jako miłośnik zwierząt, zrobił furorę przeglądając w sejmowej ławie "Atlas kotów". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Dodatkowe świadczenie dla emerytów – tzw. trzynastkę – Kaczyński obiecał podczas konwencji wyborczej PiS.
Jak wyliczyła Wyborcza, w Sejmie zasiada 41 posłanek i posłów pobierających emeryturę. Świadczenia nie można się zrzec, ale można je przekazać na jakiś szczytny cel. I o to właśnie dziennikarze zaapelowali do parlamentarzystów.
Większość milczy
Okazało się, że na wezwanie odpowiedziała jedynie dwójka posłów, w tym sam Kaczyński. Prezes PiS ustami dyrektora swojego biura poselskiego zadeklarował, iż ma zamiar przekazać tę kwotę na cel dobroczynny.
– Będzie to prawdopodobnie jakaś wiarygodna organizacja zajmująca się prawami i ochroną zwierząt lub np. zbiórka na wykup zwierzęcia przeznaczonego do rzeźni – odpisał "Wyborczej" Radosław Fogiel.
Drugą osobą, która zadeklarowała przeznaczenie trzynastki na zbożne cele jest była posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Zajmuje się ona organizacją debat o kulturze i ewentualną wypłatę przeznaczy na ten właśnie cel.