Jeśli w życie wejdzie 13. emerytura, zapowiedziana przez Jarosława Kaczyńskiego, dla ponad 600 tysięcy Polaków będzie to najwyższy przelew od ZUS, jaki dostali w życiu. Rekordzista dostanie 55 tys., razy więcej niż zwykle
Na razie jeszcze nie ma przepisów, które przyznałyby te emerytury. Aby zgodnie z obietnicami Jarosława Kaczyńskiego mogły one zostać wypłacone w maju, Sejm musi je uchwalić w ciągu najbliższych ośmiu tygodni.
Wówczas do comiesięcznego przelewu każdego emeryta zostanie doliczone jednorazowe świadczenie w wysokości 1100 złotych brutto. W tej chwili tyle wynosi minimalna emerytura, którą można otrzymać w przypadku przepracowania 20 lat przez kobietę i 25 przez mężczyznę.
Ponad pół miliona emerytów dostaje mniej niż 1100 złotych
Jednak istnieje duża grupa Polaków, która otrzymuje z ZUS niższe świadczenia. Według portalu money.pl, takich osób jest 664 tysiące.
Jak to możliwe? Przykładem niech będzie historia kobiety z województwa lubelskiego, która dostaje 2 grosze miesięcznej emerytury. Przez całe swoje życie była ona ubezpieczona przez jeden dzień z minimalną składką. To może być najniższa emerytura wypłacana w naszym kraju.
Dodatkowe świadczenie oznacza, że w jednym przelewie kobieta ta dostanie 55 tysięcy razy więcej, niż otrzymuje co miesiąc.
Dla wielu dodatek od Kaczyńskiego niewiele zmieni
Oczywiście, na drugim końcu skali są osoby, które pobierają znacznie wyższe świadczenia. Dla przykładu w tym samym województwie najwyższa emerytura wynosi ponad 22 tysiące złotych miesięcznie. Dodatek od rządu będzie więc stanowił jakieś 5 proc. świadczenia.
Emerytura groszowa nie świadczy od razu o statusie materialnym pobierających je osób. Oznacza jedynie, że wpłacili oni do ZUS mało składek. Mogli bowiem na przykład przez prawie całe życie pracować na czarno.