W ciągu kilku najbliższych dni ceny paliw na stacjach pójdą w górę – twierdzą analitycy serwisu e-petrol. Główna przyczyna leży na drugim końcu świata, ale wyciągnie pieniądze z kieszeni polskich kierowców. Drugą są słabe zarobi właścicieli stacji benzynowych.
Potężny kryzys w Wenezueli odbije się w najbliższych dniach na cenach paliw w Polsce. Już można zaobserwować, że idą one w górę.
– Najmocniej, bo aż o 6 groszy w skali tygodnia, podrożał olej napędowy. Jego średnia cena wzrosła do 5,09 zł/l. Benzyna bezołowiowa 95 zanotowała 5-groszową podwyżkę do poziomu 4,77 zł/l, a autogaz podrożał o 3 grosze i kosztuje 2,13 zł/l – czytamy w analizie e-epetrol.pl.
Analitycy za główny powód spodziewanych podwyżek uważają wspomniany już kryzys w Wenezueli oraz politykę państw zrzeszonych w OPEC, które najprawdopodobniej zmniejszą wydobycie i produkcję ropy naftowej.
Il będzie kosztować paliwo?
Druga sprawa to niskie zarobki właścicieli stacji benzynowych – pracują oni na bardzo niskich marżach, więc im bardziej spada cena paliwa, tym bardziej odbija się to na ich kieszeni.
Według e-petrol.pl w nadchodzącym tygodniu benzyna 95-oktanowa będzie kosztować 4,73-4,84 zł/l, olej napędowy 5,04-5,15 zł/l, zaś autogaz od 2,12 zł do 2,20 zł za litr.