Widełki płacowe w ogłoszeniach o pracę powinny być jawne? – Transparentność jest zdrową normą, do której warto dążyć – odpowiada współzałożycielka serwisu No Fluff Jobs, który od początku stawia na jawność płac. Nie dla wszystkich jednak jest to tak oczywiste.
Projekt posłów .Nowoczesnej, który miałby wymusić na pracodawcach publikowanie w ogłoszeniach o pracę widełek wynagrodzeń, wzbudził mieszane emocje. Zdaniem części komentatorów, polski rynek pracy nie jest gotowy na taką rewolucję.
Wystarczy rzucić tylko okiem na komentarz agencji namingowej nazywamy.com na facebookowej grupie "Praca w mediach". "Ze względu na powtarzające się awantury pod większością ofert posiadających informacje o widełkach wynagrodzenia - zrezygnowaliśmy z wymogu podawania w ogłoszeniach informacji o wysokości wynagrodzenia" - czytam w komentarzu do zasad dodawania ogłoszeń na grupie.
Przez jakiś czas bowiem agencja próbowała namówić firmy dodające ogłoszenia, by te podawały informacje o wynagrodzeniach. I rzeczywiście, pod niektórymi z nich pojawiały się komentarze dotyczące zbyt niskiej, wysokości wynagrodzenia. Nie wiadomo jednak, czy wpływały one na liczbę dodawanych ofert.
Tego typu opinie nie są odosobnione. Zdaniem ich autorów, niezależnie od tego, jak wysoką stawkę zaproponuje pracodawca, znajdzie się ktoś, dla kogo jest to zbyt niska stawka. Niczym dziwnym nie jest pytanie: "a ta stawka to rozumiem w euro"?
"Wynagrodzenia w ogłoszeniu to symbol dojrzałości rynku"
Jednak zdaniem Magdy Gawłowska-Bujok, COO No Fluff Jobs, podawanie informacji o wynagrodzeniu jest symbolem pewnej dojrzałości rynku. Serwis, którego jest współwłaścicielką, jest bowiem jedynym w Polsce, w którym publikowane ogłoszenia muszą obowiązkowo mieć podane widełki wynagrodzenia.
– Myślę że jawność płac i szeroko pojęta transparentność wobec kandydata może w znacznym stopniu przyczynić się do skrócenia czasu rekrutacji i przez to obniżenia kosztów całego procesu zatrudniania nowych pracowników – tłumaczy Gawłowska-Bujok w rozmowie z INNPoland.pl.
Jednak No Fluff Jobs jest serwisem skrojonym głównie pod poszukiwanie pracowników z branży IT. Czy nie jest to na tyle specyficzna branża, że wymaga odrębnego traktowania? – Branża IT z pewnością wyróżnia się na tle innych branż - to rynek pracownika, gdzie liczba miejsc pracy znacznie przewyższa liczbę specjalistów IT chętnych do podjęcia pracy – twierdzi Gawłowska-Bujok.
Jednak jej zdaniem ujawnianie płac jest symbolem dojrzałości rynku - zdrową normą, do której warto dążyć w każdej branży, nie tylko w IT. Z raportu No Fluff Jobs wynika, że ponad 90 proc. osób z branży IT uznało widełki płacowe za ważny element ogłoszenia o pracę, a aż 97 proc. oceniło publikowanie informacji o wynagrodzeniu dobrze lub bardzo dobrze.
To opcja na rozwój dla pracownika
- Myślę, że obecność widełek płacowych to właśnie wyznacznik zmian, które zachodzą obecnie w różnych branżach sprawiając, że mówimy o "rynku pracownika" - dodaje Łukasz Żuk z Just Join IT, serwisu w którym również spora część ofert zawiera takie widełki.
- Nikogo nie powinno to dziwić - dodaje - pracownicy na pewnym poziomie nie chcą tracić czasu na przechodzenie procesu rekrutacyjnego w firmie, której górne widełki płacowe są poniżej ich oczekiwań. Jest to również fajny wyznacznik dla tych mniej doświadczonych, na zasadzie: "wejdę na ofertę pracy z widełkami 10 000 - 13 000 PLN i sprawdzę co trzeba umieć, żeby dojść do takiego poziomu".
Takie oferty cieszą się ponadto większym zainteresowaniem użytkowników serwisu - Zauważamy, że oferty z podanymi widełkami mogą liczyć średnio na 5-7x więcej CV, więc daje to już do myślenia - dodaje Żuk.
Kto uwierzy w średnią pensję?
Publikowanie wynagrodzeń w ogłoszeniach o pracę może mieć dodatkowy efekt - jeszcze bardziej podważy zaufanie do statystyk publikowanych przez GUS. Jak bowiem uwierzyć w informację, że średnia pensja w Polsce wynosi 4949 zł, kiedy wokół ogłoszenia ze znacznie niższymi wynagrodzeniami.
Może to wymusi wreszcie częstsze podawanie informacje o medianie zarobków, czyli o kwocie, która dzieli zarobki we wszystkich polskich firmach idealnie na pół. Ostatnie opublikowane badanie GUS pochodzi z 2017 roku. Wtedy pensję osoby zatrudnionej w małej firmie wyliczono na 2800,50 zł brutto – czyli niecałe 2020 złotych na rękę.