Stary słup telekomunikacyjny albo podkład kolejowy może być wspaniałym elementem dekoracyjnym lub konstrukcyjnym działki, przydomowego ogródka a nawet placu zabaw. Można wręcz powiedzieć, że rośnie moda na ich wykorzystywanie w ten sposób. To śmiertelnie groźny trend, bo takie słupy i podkłady są nasączone rakotwórczym kreozotem.
Problem dynamicznie rośnie – alarmują polscy naukowcy cytowani przez portal Interia.pl. Dokładnie rok temu w Polsce wszedł w życie ostateczny i definitywny zakaz używania kreozotu. Ale przez lata tą substancją nasączano podkłady kolejowe i słupy telegraficzne. Świetnie się do tego nadawał – drewno było świetnie zakonserwowane.
Teraz firmy zajmujące się infrastrukturą mają problem – drewno nasączone kreozotem można utylizować jedynie w wyspecjalizowanych punktach. To drogie i skomplikowane rozwiązanie. Słupów i podkładów nie wolno też po prostu zostawić, bo są groźne dla środowiska. Kreatywni przedsiębiorcy znaleźli więc świetny sposób na pozbywanie się ich.
Skąd wziąć podkład?
Stary podkład kolejowy albo słup można przecież komuś dać albo zostawić w takim miejscu, z którego łatwo będzie go zabrać. W ten sposób narodziła się moda na wykorzystywanie tych elementów na działkach i w ogródkach. Używa się ich do wykładania lub zaznaczania ścieżek, budowania ogrodzeń czy wsporników dla roślin.
Tymczasem kreozot jest silnie toksyczny. Jego małe porcje wydobywają się z drewna przez 100 lat, zatruwając powietrze, wodę i glebę. Są rakotwórcze w każdej ilości – nie ma czegoś takiego jak bezpieczna dawka.
– Ludzie nie zdają sobie sprawy z toksyczności substancji zawartych w takich podkładach. To bezpośrednie zagrożenie zdrowia dla osób przebywających w ich pobliżu – mówi dr hab. Magdalena Popowska, prof. UW, dyrektor Instytutu Mikrobiologii UW, cytowana przez Interię.
Jeszcze niedawno stare podkłady kolejowe były wykorzystywane jako opał w domowych piecach. Ten proceder został prawdopodobnie ograniczony, więc kreatywni przedsiębiorcy szukają innych sposobów na pozbywanie się trefnego towaru.