Okazuje się, że wskaźniki ekonomiczne dotyczące polskiej gospodarki są nie lada zaskoczeniem dla ekonomistów. U naszych sąsiadów jest coraz gorzej, trwa recesja. Powinno się to odbić na polskim przemyśle, ale ten wydaje się odporny na jakiekolwiek zawirowania. Jest w pewnym sensie… oderwany od rzeczywistości.
Wskaźnik PMI, obrazujący koniunkturę w przemyśle, wzrósł w ostatnim miesiącu z poziomu 48,7 do 49. Oznacza to, że polski przemysł jest w delikatnej recesji, ale ta powoli odpuszcza. Teoretycznie wartość wskaźnika poniżej 50 wskazuje na to, że aktywność w tym sektorze gospodarki jest zbyt niska.
Indeks PMI powstaje na podstawie anonimowych ankiet. Przeprowadzone są wśród menedżerów firm, w których odpowiadają na pytania dotyczące zatrudnienia, płatności, cen czy zapasów. Przekłada się odpowiedzi na punkty w skali od 0 do 100, gdzie wynik od 50 punktów górę oznacza, że przemysł w danym kraju się rozwija a poniżej, że znajduje się w złej kondycji.
Jednak delikatny wzrost sugeruje, że recesja traci impet – pisze Grzegorz Siemionczyk w Rzeczpospolitej. Problem w tym, że wedle wszelkich prawideł PMI w Polsce nie powinno raczej rosnąć. U naszego największego partnera handlowego – w Niemczech – produkcja spada. W marcu recesja sięgnęła osiągnęła rekordowy poziom, najwyższy od 6 lat. Wskaźnik PMI spadł tam do do 44,7 pkt z 47,6 pkt w lutym.
Koniunktura spada w całej strefie euro. PMI przemysłu spadło z poziomu 49,3 pkt do 47,6 pkt. Wskaźnik dla sektora usług nadal jednak mówi o ekspansji, choć spadł z 52,8 pkt do 52,7 pkt.
Recesja przemysłu w Europie
Wśród hipotez, które mogą tłumaczyć odporność przemysłu nad Wisłą na spowolnienie w strefie euro, analitycy wymieniają też elastyczność przedsiębiorstw. Ma się ona przejawiać zdolnością do przekierowywania eksportu na rynki charakteryzujące się relatywnie silnym popytem – tłumaczy Grzegorz Siemionczyk.
Paneuropejski trend recesyjny wydaje się nie dotyczyć Polski. U nas ciągle przemysł rośnie, choć niekiedy trochę wolniej. Ekonomistom i analitykom trudno to wytłumaczyć, zupełnie jakby polski sektor przemysłowy żył własnym życiem i odkleił się od szarej rzeczywistości.