Ministerstwo Przedsiębiorczości zdecydowało się pokazać, że rosnące ceny nie powinny być problemem. Wszystko dlatego, że wraz za wzrostem cen idzie wzrost pensji. A wręcz nie tylko idzie, ale również je wyprzedza.
"Przeciętne wynagrodzenie brutto wzrosło w Polsce w minionych 4 latach o niemal 700 zł, a w samym tylko 2018 r. o 300 zł - do poziomu 4585 zł. Rosło ono sukcesywnie przez kolejne lata, jednak realny wzrost, o 5,3 proc. w zeszłym roku, był zdecydowanie najwyższy w dekadzie" - podkreśliło ministerstwo cytowane przez PAP.
Dodano, że w sektorze przedsiębiorstw realny wzrost płac był jeszcze wyższy i wyniósł 5,4 proc. (rok do roku), osiągając 4852,29 zł.
"Pensje w naszym kraju rosną znacznie szybciej niż ceny, dzięki czemu zwiększa się siła nabywcza obywateli. Polacy szybciej się bogacą, kumulują oszczędności i kapitał, a pieniądze te pracują dla polskiej gospodarki" - zaznaczono.
Płaca minimalna również w górę
Ministerstwo zwróciło uwagę, że w ostatnich latach dynamicznie rosła też płaca minimalna brutto. W 2019 r. wynosi ona 2250 zł, o 500 zł więcej niż w 2015 r. "Oznacza to wzrost płacy minimalnej w tym okresie o 28 proc., czyli znacznie więcej niż w poprzednich latach. Wraz ze świadczeniami dodatkowymi trwale poprawia to sytuację polskich rodzin" - czytamy w komunikacie.
Szacuje się, że w kwietniu tego roku inflacja wyniesie 1,5 proc. Według prognoz Narodowego Banku Polskiego inflacja w Polsce może mocno przyspieszyć – w pesymistycznym scenariuszu niemal dwukrotnie w stosunku do roku bieżącego.
Wzrost cen stał się na tyle poważny, że Ministerstwo Pracy zaczęło uspokajać, że "inflacja nie zjada 500 plus". W praktyce jeśli ktoś otrzymywał 500 plus od momentu wprowadzenia świadczenia, to po roku było ono realnie warte 490 złotych, a w tym roku już 475.