
Reklama.
Dewastacja zabytkowej rzeźby zelektryzowała mnóstwo osób, tym bardziej, że sprawczyni radośnie umieściła nagranie swojego czynu w internecie. Bardzo szybko wyszło na jaw, że to Julia Słońska, nastolatka aspirująca do roli influencerki.
Kilka tygodni wcześniej brała udział w nagraniu reklamy dla mBanku. Spot z jej udziałem promował płacenie smartfonem za zakupy i usługi. Bank już wycofał reklamę ze swoich kanałów komunikacji.
– W mBanku nie zgadzamy się na takie zachowania! Dlatego zdecydowaliśmy się wycofać spot reklamowy z emisji. Nie chcemy być kojarzeni z aktorką, która wiele tygodni po zakończeniu zdjęć zasłynęła kolejną rolą - wandala – tłumaczy Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku, cytowany przez Wirtualnemedia.pl.
Poszło o szaleństwa z młotkiem
Film, na którym widać, jak dziewczyna dewastuje rzeźbę, ukazał się pierwotnie na Instagramie. Potem został skopiowany i opublikowany w kilku miejscach w internecie, m.in. na YouTube czy w serwisie Wykop.
Film, na którym widać, jak dziewczyna dewastuje rzeźbę, ukazał się pierwotnie na Instagramie. Potem został skopiowany i opublikowany w kilku miejscach w internecie, m.in. na YouTube czy w serwisie Wykop.
– Od pierwszego momentu, wywołani przez internautów do odpowiedzi, reagowaliśmy stanowczo. Odcięliśmy się od takich działań (to wydaje się być oczywiste), wyjaśnialiśmy, że nie mamy żadnych związków z tą osobą. Owszem, zagrała w naszym spocie. Nie planowaliśmy i nie planujemy z nią jakiejkolwiek współpracy – mówi Oszewski.
Współpracę ze Słońską zerwała też agencja modelek, która ją reprezentowała.
Nastolatka nie jest jedyną użytkowniczką Instgrama, która błysnęła brakiem inteligencji. Niedawno inna influencerka po utracie profilu ze 113 tys. followersów, połykając łzy, przyznała, że nie ma żadnych umiejętności ani kwalifikacji zawodowych i nigdy nie mogłaby pracować w „normalnej pracy”.