Szkocka policja chciała uchronić polityka przed atakiem
Szkocka policja chciała uchronić polityka przed atakiem Pavel Sytsko / 123rf.com
Reklama.
Lokal McDonald's przy New Market Road na wniosek policji zrezygnował ze sprzedaży lodów i shake'ów. Powodem był wiec wyborczy z udziałem lidera partii Brexit Nigela Farage'a przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego.
"Nie będziemy sprzedawać dziś wieczorem lodów i shake'ów. Ma to związek z prośbą policji spowodowaną ostatnimi wydarzeniami" - czytamy na kartce wywieszonej na drzwiach lokalu.
Obawy nie są bezpodstawne. Aktualnie trwająca kampania do europarlamentu pokazuje, że część wyborców jest gotowa na rzucenie deserem w polityka.
Konkurencja wykorzystała okazję
Na zakaz zareagował Burger King, który zapowiedział, że desery będą sprzedawane przez cały weekend bez jakichkolwiek zmian.
W Polsce McDonald's zapewniał, że politycy nie będą decydowali o ich biznesie. Chodziło wtedy o zapewnienia kandydata na burmistrza Sokołowa, który postanowił się reklamować jako człowiek, który sprowadzi koncern McDonald’s do swojego miasta.
Koncern nie miesza się w politykę?
Koncern nie tylko odmówił, ale i zapewnił, że nie podejmie przeciwko Nowotniakowi kroków prawnych. A mógłby, bo kandydat posłużył się logotypem McD na swoim plakacie wyborczym. Przedstawiciele firmy dodali też, że nie wykluczają otwarcia lokalu w Sokołowie Podlaskim.
Ostatnio McDonald's zdecydował o zmianie swojego wizerunku na bardziej ekologiczny – firma wymieni wszystkie opakowania na jedzenie. Ponadto w wybranych lokalach McDonald’s w całej Polsce przy zakupie napoju będzie można dokonać ekologicznego wyboru - skorzystać z plastikowej słomki lub wybrać nowo wprowadzoną ekologiczną.