Netflix powinien się naprawdę mocno obawiać nowej platformy streamingowej Disneya. Podczas targów D23 Expo zdradzono kolejne szczegóły na temat startującej w listopadzie Disney+. Jak się okazało, w nowym serwisie nie będziemy potrzebować konta premium, żeby oglądać filmy i seriale w jakości 4k.
Nie potwierdziły się przewidywania według których Disney miałby uniemożliwić dzielenie się kontami na platformie. Wręcz przeciwnie, będzie można z niej korzystać na czterech urządzeniach jednocześnie.
Na tym zresztą nie koniec dobrych wieści, ponieważ przy okazji poinformowano, że bez dodatkowych opłat na platformie będzie można stworzyć do siedmiu profili użytkowników z dostępem do obrazu w jakości 4K - podaje serwis naekranie.pl.
Co pojawi się na Disney Plus?
Choć głośno mówi się o tym, że Disney+ będzie ogromnym zagrożeniem dla dominacji Netflixa wśród serwisów streamingowych, nowa platforma nie zamierza całkowicie kopiować modelu konkurenta. Disney planuje wypuszczać swoje treści co tydzień, a nie od razu w całości - tak, jak dzieje się to na Netflixie.
Na Disney+ premierę będzie miał m.in, zaprezentowany w ostatnich dniach serial "The Mandalorian" z uniwersum "Star Wars".
Swój dom znajdą tam również nowe seriale Marvela, zapowiedziane podczas lipcowego Comic Conu. Wcześniej seriale seriale powiązane z kinowymi hitami Marvela tworzone były we współpracy z Netflixem - w ten sposób powstały m.in. "Jessica Jones" czy "Daredevil".
Disney Plus: ceny, data premiery
Serwis Disneya ma wystartować w USA 12 listopada 2019. Choć data polskiej premiery nie jest jeszcze potwierdzona, to nie może być daleko: polska strona platformy już bowiem działa.
W USA miesięczny abonament ma kosztować 6,99 dolarów (czyli 26,5 zł). Można będzie także zapłacić za cały rok 69,99 dolarów - wtedy cena spadnie do 5,83 dol. (22,1 zł) za miesiąc. Dla porównania, Netflix w Stanach kosztuje obecnie od 9 do 16 dolarów, w zależności od pakietu. W Polsce płacimy od 34 do 52 zł.